Śmieci na podwórku przy ul. Żeromskiego walały się wszędzie od kilku miesięcy. Z odkrytych kontenerów roznoszone były przez ptaki oraz okolicznych zbieraczy, którzy przerzucali zawartość pojemników w poszukiwaniu puszek. Jak opowiada nam jedna z mieszkanek, sytuacja nie zmieniała się od dłuższego czasu. Odpady stwarzały duże niebezpieczeństwo.
- Śmietniki znajdują się bezpośrednio obok placu zabaw. Rozrzucone odpady to często szkło i inne ostre przedmioty, które stanowią niebezpieczeństwo dla bawiących się dzieci, nie zapominając oczywiście o zwierzętach. Rozrzucona żywność to doskonała pożywka dla szczurów, które następnie zagnieżdżają się w naszych piwnicach. Wspólnota była informowana o sytuacji, jednak od paru tygodni stan rzeczy wydaje się tylko pogarszać. Wspólnota mieszkaniowa i miasto nie reagują – mówi „Gazecie Wrocławskiej” pani Klementyna Sokołowska, mieszkanka Ołbina.
Dodaje, że problem występuje od miesięcy, a mieszkańcy są bezsilni. O całej sprawie poinformowaliśmy spółkę Ekosystem, odpowiedzialną za wywóz śmieci oraz Urząd Miejski Wrocławia. Wysłaliśmy do rzeczniczki prasowej spółki oraz biura prasowego urzędu miasta pytania: Czy Ekosystem wywozi odpady w tym rejonie? Jaka jest częstotliwość wywozu odpadów? Czy można ją zwiększyć? Skąd nagromadziło się tyle śmieci na tym podwórku?
Nasze pytania nadal pozostały bez odpowiedzi. Co innego podwórko. Okazało się, że chwilę po przesłaniu pytań na skrzynki mailowe miejskich rzeczników prasowych, na miejscu szybko pojawiły się ekipy Ekosystemu.
- Ekosystem przyjechał i wysprzątał nie tylko śmietniki, ale również teren dookoła śmietników. Był też pan z Ekosystemu, który nadzorował sprzątanie. Nie wiem czy ma to związek z moim wczorajszym mailem do prezydenta Sutryka, sanepidu i naszej wspólnoty mieszkaniowej, ale takiej mobilizacji jeszcze na naszym podwórku nie było. Pan z Ekosystemu twierdził, że sprzątanie jest 3 razy w tygodniu. Sądząc po górze śmieci, która jest u nas non stop, nie tylko po okresie wolnym od pracy, Ekosystem nie wywiązuje się ze swoich obowiązków – mówi pani Klementyna.
Mimo naszej interwencji, mieszkańcy obawiają się, że akcja na podwórku przy ul. Żeromskiego jest krótkotrwała i jedynie na pokaz, aby media nie mogły skrytykować miasta za niedbalstwo. Mówią nam, że kilka miesięcy temu takiego problemu nie było i śmieci były wywożone w miarę regularnie. Później sytuacja zmieniła się na gorsze. Mieszkańcy nadal mocno wątpią, aby taki stan rzeczy, jak teraz, się utrzymał.
- Niestety, obawiam się, że jest to jednorazowa akcja. Zazwyczaj wywożone są tylko śmieci, a cały bałagan: meble, sprzęt elektroniczny itd. nadal zostaje - martwi się pani Klementyna.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
