Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Stop wrocławskiej spalarni!". Blisko 1400 podpisów przeciwko zakładowi przetwarzania odpadów

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
"Nie potrzebujemy więcej spalarni. Zdrowie mieszkańców czy biznes na śmieciach?" - mówią członkowie "Komitetu Inicjatywy Uchwałodawczej", którzy sprzeciwiają się powstaniu zakładu termicznego przetwarzania odpadów na przedmieściach Wrocławia i terenie łączącym gminy Długołęka oraz Wisznia Mała. Deklarują, że kolejna taka inwestycja nie rozwiąże naszych problemów, a problemy Unii Europejskiej.

Spis treści

Dlaczego ta inwestycja jest niepotrzebna? Bo "zostaniemy europejską spalarnią śmieci"

Między Pawłowicami a Krzyżanowicami, w sąsiedztwie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia, Fortum planuje budowę elektrociepłowni OdNova, która miałaby spalać paliwo pochodzące z odpadów nienadających się do ponownego wykorzystania. Do zakładu miałyby trafiać odpady wytwarzane w aglomeracji wrocławskiej. Aktywiści z Wrocławia, Wiszni Małej i Długołęki są wyraźnie przeciwni powstaniu tej instalacji.

- W Polsce mamy 39 instalacji o wydajności nawet 5,26 mln ton śmieci rocznie. W trakcie procedowania i planowania jest przynajmniej 28 kolejnych, o wydajności kolejnych 2 mln ton. To dawałoby w sumie ponad 7 mln, a więc ponad połowę wszystkich odpadów generowanych w naszym kraju - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Sylwester Górski, przewodniczący Komitetu Inicjatywy Uchwałodawczej.

Według najnowszych danych posiadamy w Polsce:

  • 9 istniejących spalarni odpadów (wydajność 1,41 mln ton),
  • 9 istniejących instalacji do spalania odpadów w cementowniach (1,43 mln ton, jak przekonuje przemysł cementowy z możliwością zwiększenia nawet do 3 mln ton, realnie do 1,8 mln),
  • 5 spalarni w budowie i rozbudowie (690 tys. ton),
  • 6 spalarni z pozwoleniem na budowę (660 tys. ton),
  • 19 spalarni z decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach (700 tys. ton).

- Za chwilę pojawi się globalne pytanie "czym zasilać nasze domy?". Jeśli zrezygnujemy z węgla, a postawimy na spalanie śmieci i osiągniemy maksymalny udział ich spalania w procesie produkcji energii, pojawi się pokusa palenia kolejnych - tych z Zachodu. Możemy wtedy bez akceptacji społecznej i w krótkim tempie przeistoczyć w europejską spalarnię. A to dlatego, że Unia Europejska zakazała eksportu odpadów poza swoje obszary. Wcześniej pozbywała się swoich odpadów w Chinach. Teraz jest potrzeba utylizowania śmieci w granicach Unii, a więc biznes zmierza do tego, żeby nasz kraj i kraje bałtyckie przeobraziły się w europejską spalarnię. My tego nie chcemy - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Leszek Kędzior, jeden liderów Komitetu.

1400 podpisów - mieszkańcy przeciw spalarni pod Wrocławiem

W styczniu osoby odpowiedzialne za akcję "Stop wrocławskiej spalarni" złożyły do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego dokumenty dot. inicjatywy uchwałodawczej w sprawie wykreślenia z Wojewódzkiego Planu Gospodarki Odpadami planowanych instalacji do termicznego przetwarzania odpadów w Wiszni Małej i Wrocławiu. We wtorek (12 marca) złożyli ponad 1400 podpisów mieszkańców z okolicy, przeciwnych wybudowaniu spalarni śmieci na tych terenach.

- Ponieważ widzimy, że władze na różnym szczeblu nie chcą się zaangażować, unikają problemu i chcą się pozbyć tzw. "zgniłego jaja", postanowiliśmy działać wielotorowo. Inicjatywa sprowadza się do tego, aby wykreślić z niej instalację, które w obecnym stanie prawnym nie mogą być w niej ujęte. Zarówno studium MPZP dla Wrocławia nie pozwala na budowę spalarni w granicach miasta, jak i w obrębie Biskupice, gdzie Fortum forsuje budowę spalarni. Dlatego też składamy ponad 1400 podpisów pod wnioskiem o zlikwidowanie spalarni Liczymy na to, że Radni Wojewódzcy wezmą pod uwagę głos mieszkańców i wykreślą ww. instalacje z WPGO na najbliższej Sesji - dodaje w rozmowie z nami Leszek Kędzior.

"Śmieci nie podlegają regionalizacji"

Dlaczego spalać śmieci pod oknami mieszkańców i zatruwać cały Wrocław, zamiast wybudować spalarnię w terenie stricte przemysłowym? - pytają członkowie Komitetu.

- Śmieci nie podlegają regionalizacji. Obecnie Warszawa wysyła swoje odpady do Rzeszowa. To nie jest tak, że śmieci bezpośrednio trafiają do spalarni, ponieważ najpierw są oddzielane i np. przerabiane na RDF, czyli takie "paliwo alternatywne z odpadów". Tak jest w Żaganiu. Śmieci krążą po całej Polsce. Takie miejsca powinny być lokalizowane w rejonach stricte przemysłowych, a nie na obrzeżach miast, w obszarach Natura 2000 lub pod oknami naszych i waszych domów - dodaje nasz rozmówca.

Nie można palić śmieciami w nieskończoność, ponieważ nawet samo Ministerstwo Klimatu i Środowiska w projekcie "Strategii dla ciepłownictwa do 2030 roku z perspektywą do 2040 roku” szacuje, że "[...] strumień niezagospodarowanych, palnych odpadów komunalnych, nienadających się do recyklingu będzie wynosił w roku 2034 roku ok. 1,5-1,8 mln ton rocznie". Zdecydowane mniej niż teraz pozwala nam na to infrastruktura.

Fortum tłumaczy: To będzie czystsza energia

Fortum argumentuje swoją inwestycję badaniami i podaje, że jest to bezpieczny i przede wszystkim hermetyczny układ.

- Paliwo jest dostarczane do kotła, w którym jest spalane w celu wytworzenia pary wodnej koniecznej do napędzenia turbiny i wytworzenia energii elektrycznej. Ciepło jest wykorzystywane do podgrzania wody w miejskiej sieci ciepłowniczej. W ten sposób odpady – zamiast trafiać na wysypisko – służą do wyprodukowania wartościowego paliwa, a następnie ciepła i prądu, które trafiają do mieszkańców - tłumaczy spółka.

Takie elektrociepłownie mają przyczyniać się do tworzenia czystszego świata, gdyż dzięki nim odpady nie muszą trafiać na wysypiska. Emisja gazów cieplarnianych jest wtedy znacznie niższa niż na wysypiskach czy w źródłach węglowych.

"Produkcja ciepła z odpadów resztkowych to uzupełnienie procesu gospodarki obiegu zamkniętego oraz najprostsza i najbardziej efektywna odpowiedź na zaadresowane w KPGO 2028 wyzwania, jakie stoją przed nami" - czytamy w komunikacie Fortum.

Co dalej?

Komitet jest obecnie po wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który - ich zdaniem - potraktował temat bardzo wycinkowo.

- Skorzystamy z prawa zaskarżenia tego wyroku. Wszystkie strony zapowiedziały skargi kasacyjne i w toku tych skarg wykażemy konkretne powody, dla których ta decyzja powinna zostać uchylona - zapowiada Komitet

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska