W poniedziałkowym trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii zginęło 5000 osób. Liczba ofiar wciąż rośnie. To były potężne wstrząsy o magnitudzie 7,8. Trwa wydobywanie ofiar spod gruzów zawalonych budynków, a akcję ratunkową utrudnia śnieg i deszcz. Z misja ratunkową wyruszyły zespoły z 13 krajów, także z Polski. Wśród nich dwoje strażaków z Dolnego Śląska i pies wyszkolony do poszukiwań ludzi pod gruzami.
Strażacy z Polski wezmą udział w akcji ratowniczej
Jak informuje Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu, w związku z silnym trzęsieniem ziemi w Turcji i Syrii, Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej zdecydował o udzieleniu pomocy ofiarom. W rejon katastrofy jadą strażacy z Polski z ciężkiej grupy poszukiwawczo – ratowniczej HUSAR.
Wśród nich jest strażak z Wałbrzycha kpt. Albert Kościński z psem Orionem i mł. bryg. lek. med. Grażyna Krause (specjalista ds. Koordynacji Ratownictwa Medycznego PSP woj. dolnośląskiego) z Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu.
To doświadczeni ratownicy z wieloletnim stażem, którzy na bieżąco szkolą się i doskonalą umiejętności psów do ratowania ludzi uwięzionych pod gruzami. Należą też do Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej Ochotniczej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Do Turcji miał polecieć jeszcze jeden strażak z Wałbrzycha, st. kpt. Tomasz Kwiatkowski, naczelnik Wydziału Operacyjno - Szkoleniowego w KM PSP Wałbrzych z psem Chillem.
- Na miejsce koncentracji w Warszawie pojechaliśmy w rezerwie, gdyby okazało się, że nasze wsparcie jest potrzebne. Okazało się, że na misję ratunkową poleci kapitan Albert i lekarka, która jest także członkiem naszej grupy - mówi nam kpt. Tomasz Kwiatkowski.
Wałbrzyska grupa ćwiczyła kilka dni temu m.in. we Wrocławiu.
"W treningu psów o specjalności gruzowiskowej niezwykle ważna jest możliwość ćwiczenia w nowym i możliwie przypominającym realne warunki otoczeniu. Dzięki uprzejmości Echo Investment i WALL CRUSH Sp. z o.o. przez dwa dni mogliśmy ćwiczyć na terenie wyburzanego parkingu wielopoziomowego we Wrocławiu (...)" - napisali na facebooku wałbrzyscy strażacy.
Do Turcji wysłano w sumie 76 strażaków i osiem psów oraz kilku medyków z zespołu humanitarno-medycznego
- Jesteśmy jedną z najlepszych grup, które tam lecą. Możemy być dumni z tych ludzi, dadzą wszystko z siebie, żeby uratować jak najwięcej osób. Zespół będzie działał non stop w dwóch miejscach jednocześnie, do 7 dni. (...) Zabieramy ze sobą wszystko, co potrzebne, żeby przetrwać i odszukiwać ludzi - przekazał szef PSP, gen. brygadier Andrzej Bartkowiak w trakcie wczorajszej konferencji prasowej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?