Port Miejski to ważny punkt na mapie Wrocławia
Port Miejski we Wrocławiu powstał jako port rzeczny na Odrze przy osiedlu Kleczków w latach 1897-1901. Zachowane, archiwalne szkice przedstawiają projekt portu z docelowo trzema basenami portowymi. Powstał tylko jeden z nich, a rozwój kolei i dróg spowodował, że w latach następnych nie kontynuowano rozbudowy.
Przedwojenna zabudowa portowa, częściowo zniszczona w czasie II wojny światowej, zachowała się do dzisiaj. Na miejscu postawiono dwa nowe spichlerze z żelbetowej konstrukcji, a cały kompleks uzupełniono o magazyny i taśmociągi oraz resztę drobnej infrastruktury służącej do transportu towarów.
W XXI wieku ten przemysłowy teren przestał spełniać swoją funkcję, a inwestor pracuje nad zmianą charakteru tego miejsca.
Pierwszy budynek zostanie oddany w 2023 roku
Prace w porcie rozpoczęły się już w 2016 roku. Wówczas ustalono pierwsze warunki budowy. Cztery lata później inwestor otrzymał pozwolenie na budowę. Obecnie prowadzone są prace na trzech budynkach: dwóch zabytkowych magazynach i portowym elewatorze.
- Przebudowa magazynu numer 3 jest w zaawansowanym stadium. Prace budowlane są warte 25 milionów złotych, a budynek ma być oddany do użytku już w połowie 2023 roku - mówi nam Paweł Kleszcz, przedstawiciel inwestora.
O drugi magazyn toczy się sądowy spór, a jego odnowienie zostało wstrzymane. "Zamczysko", bo tak nazywany jest budynek, zostało już częściowo rozebrane, choć zachowano charakterystyczną wieżyczkę. W tym przypadku wojewódzki konserwator zabytków ma określić, w jakim zakresie można ingerować w konstrukcję obiektu.
- Kluczowe w pracach przy nim jest zachowanie frontowej części i dominanty (główny, wysuwający się na pierwszy plan element architektoniczny), która ma wyróżniać go na tle innych - tłumaczył podczas swojej prezentacji architekt Wacław Bieniasz.
Niszczenie zabytków czy odnowa historycznego miejsca?
W maju 2022 roku Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego Śląska przygotowała petycję skierowaną do Jacka Sutryka z wezwaniem do wstrzymania prac i zrewidowania pozwoleń.
- Te obiekty przetrwały dwie wojny światowe i cztery dekady realnego socjalizmu, a nie wytrzymują starcia z agresywnymi deweloperami - mówił wówczas prof. Piotr Gerber, architekt i historyk architektury przemysłowej z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego.
Inwestor w związku z tymi zarzutami przeprowadził ankietę na 600 osobach. Wykazała ona, że ponad 60 proc. wrocławian ocenia pozytywnie prace przy Porcie Miejskim i oczekuje "kompleksowej rewitalizacji pod zabudowę mieszkaniową, kulturalną i udostępnioną wszystkim mieszkańcom".
Chcą oddać port mieszkańcom. Jak?
Wszystkie trzy budynki, nad którymi trwają prace, mają pełnić, zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania, wyłącznie funkcję biurowo-usługową. Inwestor wnosi o zmianę dopuszczającą również funkcję mieszkaniową.
- Zdajemy sobie sprawę, że wszyscy boją się haseł "mieszkaniówka" czy "deweloperzy", ale ta zmiana jest kluczowa. Bez niej miejski port nie będzie spełniał funkcji miejskiej, nie będzie miejscem życia - argumentuje Paweł Kleszcz.
W miniony piątek (3 lutego) Wacław Bieniasz przedstawił nową koncepcję zabudowy portu. Architekt ma w swoim dorobku zaprojektowanie m.in. "Pasaż pod Błękitnym Słońcem" w Rynku i "Zieloną Etiudę" na Partynicach.
Plan architekta:
- utrzymanie i renowacja starego dźwigu oraz suwnicy,
- nowa zabudowa zgodna pod względem wysokości z obecnymi budynkami,
- utworzenie promenady spacerowej z dostępem do lokali usługowych na parterze,
- urządzenie mariny dla jachtów, a także przystanku dla tramwaju wodnego (jako alternatywa dla komunikacji miejskiej).
Tak wygląda film z prezentacji:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?