Mężczyzna zwrócił się do wrocławskiego Sądu Okręgowego, by go z listy wykreślić. I sąd zgodził się uznając, że w ogóle nie powinien się na niej znaleźć. Niedawno Sąd Najwyższy zmienił tę decyzję. Nakazał wpisanie Krzysztofa B. - człowieka z dziesięcioletnim wyrokiem - na „Listę Sprawców Przestępstw na tle Seksualnym”.
Procedura wpisywania Krzysztofa B. jeszcze trwa. Ciągle więc w internecie jest trzech, a nie czterech gwałcicieli. Do zbrodni doszło latem 2008 roku w lesie koło wsi Miodary pod Oleśnicą. Kobieta była bita, zastraszana i gwałcona przez czterech mężczyzn. Wszyscy zostali skazani za udział w gwałcie zbiorowym ze szczególnym okrucieństwem.
W październiku 2017 roku weszła w życie ustawa, wprowadzająca listę sprawców seksualnych przestępstw. Składa się z dwóch części. Pierwsza niejawna. Mają do niej dostęp prokuratury, sądy, policja i inne służby a także m.in. pracodawcy, którzy zatrudniają osoby do pracy „związanej z wychowaniem, edukacją, wypoczynkiem, leczeniem małoletnich lub z opieką nad nimi”.
Druga – ogólnodostępna. Wpisuje się na nią skazanych przed październikiem 2017 jeśli odpowiadali za najpoważniejsze seksualne zbrodnie - gwałty na nieletnich mających mniej niż 15 lat, gwałty zbiorowe albo dokonane „ze szczególnym okrucieństwem”.
Prawo dawało możliwość każdemu skazanemu przed październikiem 2017, by zwrócił się do sądu o wykreślenie go z listy. Jednak Sejm tak przygotował przepisy, żeby nie dało się łatwo z rejestru zniknąć. Sąd mógł wykreślić osobę tylko uzasadniając to dobrem pokrzywdzonego dziecka.
Ale wrocławski Sąd Okręgowy po swojemu zinterpretował przepisy. I usuwał każdego, kto się zgłosił, jeśli był skazany przed październikiem 2017. Uznając, że osoby skazane przed wejściem w życie przepisów o „Liście” nie mogą być wpisywani. Bo prawo nie działa wstecz. Z czwórki gwałcicieli z lasu koło Miodar zgłosił się najwyraźniej tylko jeden. I jego jednego wykreślono. A czemu nie innych? Bo sąd nie mógł wykreślać „z urzędu” kogo chce. Mógł tylko działać na wniosek zainteresowanego.
Decyzję Sądu Okręgowego, utrzymaną przez Sąd Apelacyjny zaskarżył Prokurator Generalny. I Sąd Najwyższy ocenił, że „wrocławskie” uzasadnienie wykreślania z listy gwałcicieli jest błędne. I, że należy na niej umieszczać również tych, skazanych przed październikiem 2017.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?