Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To on postawił Tomasza Komendę przed sądem. Potem został zwolniony, ale... wrócił do pracy w prokuraturze

OPRAC.:
Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności, uniewinniony w 2018 roku.
Tomasz Komenda został niesłusznie skazany na 25 lat pozbawienia wolności, uniewinniony w 2018 roku. Fot. PAP/Paweł Supernak
- Tomasza Komendę przed sądem postawił prokurator Tomasz Fedyk. To on skierował przeciwko niemu akt oskarżenia. Nawet wtedy, gdy wyszło na jaw, że Komenda jest niewinny, nie miał sobie nic do zarzucenia. Dwa lata później został usunięty z zawodu za jazdę po alkoholu. Miał ponad pół promila. Kilka miesięcy temu wrócił do pracy w prokuraturze, bo sąd uznał, że nie popełnił przestępstwa, a jedynie wykroczenie, które się przedawniło i sprawę umorzył - informuje w piątek Onet.

Jak podaje Onet prokurator, który prowadził sprawę Tomasza Komendy został zatrzymany przez policję do rutynowej kontroli 12 października 2019 r. Badanie trzeźwości wykazało u niego 0,59 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Tomasz Fedyk najpierw został zawieszony, stracił immunitet, a w maju 2021 r. został usunięty z zawodu. Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego uznała, że jazdą w stanie nietrzeźwości uchybił godności urzędu. Orzeczenie to nie było jednak prawomocne.

1 grudnia 2022 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej warunkowo umorzył postępowanie przeciwko niemu na okres roku próby. Sąd nałożył też na Fedyka dwuletni zakaz prowadzenia pojazdów i nakazał wpłatę 16 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

- W grudniu ubiegłego roku Sąd Okręgowy zmienił wyrok sądu pierwszej instancji, przyjmując, że Fedyk prowadził nie w stanie nietrzeźwości, a po użyciu alkoholu, a więc nie popełnił przestępstwa, a jedynie wykroczenie, które w dodatku już się przedawniło. Jego sprawa została więc umorzona - pisze Onet.

Prokurator wrócił do pracy

Z ustaleń Onetu wynika, że kilka miesięcy temu prokurator Tomasz Fedyk wrócił do pracy w prokuraturze.

Rzeczniczka wrocławskiej prokuratury nie odpowiedziała na pytania portalu, kiedy dokładnie Fedyk wrócił do pracy i ograniczyła się jedynie do wydania lakonicznego komunikatu o tym, że prokurator Tomasz Fedyk "wrócił do wykonywania obowiązków prokuratora w Prokuraturze Okręgowej we Wrocławiu, w związku z ustaniem przyczyny jego zawieszenia, tj. umorzeniem prowadzonego wobec niego postępowania".

W 2003 r. za gwałt i zabójstwo 15-letniej dziewczyny Tomasz Komenda został skazany na 15 lat więzienia. Rok później sąd drugiej instancji zaostrzył mu karę do 25 lat więzienia. Komenda zmarł 21 lutego w wieku 47 lat.

Źródło: Onet

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl

rs

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: To on postawił Tomasza Komendę przed sądem. Potem został zwolniony, ale... wrócił do pracy w prokuraturze - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska