Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skazany za gwałt ginekolog z Wrocławia pracował w szpitalu i prowadził zajęcia ze studentami. Wyrok nie jest prawomocny

Nadia Szagdaj
Nadia Szagdaj
Monika Fajge
Monika Fajge
Jan K., ginekolog z Wrocławia za gwałt na 19-letniej pacjentce i molestowanie innej został skazany na dwa lata więzienia, ale w zawieszeniu.
Jan K., ginekolog z Wrocławia za gwałt na 19-letniej pacjentce i molestowanie innej został skazany na dwa lata więzienia, ale w zawieszeniu. Sławomir Kowalski / Polska Press - zdjęcie ilustracyjne
Jan K., ginekolog z Wrocławia za gwałt na 19-letniej pacjentce i molestowanie innej został skazany na dwa lata więzienia, ale w zawieszeniu. Ponieważ nie odebrano mu prawa do wykonywania zawodu, już po skazującym wyroku, nadal przyjmował pacjentki i prowadził zajęcia ze studentami z Uniwersytetu Medycznego. Jak do tego doszło?

Ginekolog Jan K. został skazany pod koniec października tego roku (2023). 2 lata więzienia w zawieszeniu na 4 lata to kara za zgwałcenie 19-letniej pacjentki. Do zdarzenia doszło w 2011 roku. Lekarz nie przyznał się do winy. O sprawie pisaliśmy tutaj:

- Wyrok na doktora Jana K. jest nieprawomocny. Są zapowiedzi apelacji i taka zapewne będzie. Otrzymał grzywnę w wysokości 28 tysięcy złotych oraz 35 tysięcy złotych nawiązki na rzecz oskarżycielki. Poza tym musi opłacić koszty postępowania - mówi sędzia Marek Poteralski, z biura prasowego Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Do wyroku odniósł się Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. "(...) ginekologowi, który od lat gwałcił i molestował swoje pacjentki, wystarczy pogrozić palcem i skazać go na 2 lata w zawieszeniu (...) - napisał na Twitterze.

Skazany za gwałt, nadal przyjmował pacjentki

O wyroku wrocławskiego Sądu Okręgowego poinformowała lokalna "Gazeta Wyborcza". Dopiero medialne doniesienia sprawiły, że lekarz, który pracował w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym i na wrocławskim Uniwersytecie Medycznym, przestał przyjmować pacjentki i prowadzić zajęcia ze studentami.

- Uniwersytecki Szpital Kliniczny nie otrzymał żadnych oficjalnych informacji ze strony śledczych, w związku z tym sprawa jest wyjaśniana przez nas na podstawie doniesień prasowych, które do nas dotarły. Poczucie odpowiedzialności w stosunku do naszych pacjentów zobowiązuje nas do podjęcia wszelkich, przewidzianych prawem działań. Zgodnie z obowiązującymi standardami i przepisami, nie możemy udzielać szczegółowych informacji dotyczących spraw personalnych. Mogę jednak przekazać, że lekarz nie jest już pracownikiem USK - poinformował nas Stefan Augustyn, rzecznik prasowy szpitala przy ul. Borowskiej.

W podobnym tonie odpowiada uczelnia.

- Doniesienia prasowe dotarły do nas 10 listopada. Natychmiast podjęte zostały działania, które pozwoliły na formalne potwierdzenie informacji. Decyzja o zawieszeniu pracownika zapadła w dniu, w którym sąd potwierdził doniesienia prasowe, czyli 16 listopada. Uczelnia wcześniej nie otrzymała żadnego zawiadomienia od organów ścigania. Na podstawie doniesień prasowych, z własnej inicjatywy, zwróciliśmy się do sądu weryfikując czy sprawa dotyczy pracownika UMW. Natychmiast po potwierdzeniu zapadła decyzja o zawieszeniu i tym samym odsunięciu od prowadzenia zajęć ze studentami. To było dla nas kluczowe w tej sytuacji. Wyrok jest nieprawomocny, jeśli się uprawomocni Uczelnia rozwiąże umowę o pracę - wyjaśnia Monika Szymańska-Antosiak, p.o. kierownika Działku Komunikacji i Marketingu Uniwersytetu Medycznego.

Pacjentki o ginekologu Janie K.

O niewłaściwym zachowaniu lekarza wobec pacjentek, one sama od lat pisały na forach internetowych. To kilka cytatów:

"Z niektórych opinii wynika raczej, ze Pan ginekolog jest również światłym seksuologiem"

"(...)widać, że baaaaardzo lubi kobitki :) Byłam u niego na wielu już wizytach i nie było chyba ani jednej takiej, na której nie zaproponowałby mi seksu, otwarcie i szczerze, bez owijania w bawełnę... Jest to jak najbardziej krępujące, bo przecież chodzę do niego w innym celu. Oczywiście grzecznie odmawiam. Jestem atrakcyjną, zadbaną kobietą, co być może przyczynia się do takich zachowań lekarza"

"(...)Podteksty seksualne są, ale kwestia podejścia do tego - ja akurat traktuje je jako żarty - podejrzewam, że doktor również, więc nie ma problemu, jeśli o mnie chodzi"

"Być może jest dobrym specjalistą ale jego zachowanie... Nie szuka się przyjemności w pracy"

"ZDECYDOWANIE ODRADZAM! Nie kwestionuje jego medycznych umiejętności, ale jego zachowanie jest karygodne, jego żarty o podtekście seksualnym nie zawsze tylko na żartach się kończą!"

"Zgadzam się z Panią, która napisała, że nie kwestionuje jego wiedzy medycznej, natomiast jego komentarze-propozycje o podtekście seksualnym przekraczają dopuszczalne granice"

Zobacz też:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska