Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziennikarka "Wyborczej" przychodziła na adorację, żeby liczyć ludzi. Rzecznik kurii: "To brak tolerancji i szacunku"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Kaplica Zmartwychwstania (Zmarłych) przy archikatedrze wrocławskiej. To tutaj ma funkcjonować całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu. Parafia chce zrobić wejście z zewnątrz. Na razie można wejść tylko od wewnątrz, od kościoła.
Kaplica Zmartwychwstania (Zmarłych) przy archikatedrze wrocławskiej. To tutaj ma funkcjonować całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu. Parafia chce zrobić wejście z zewnątrz. Na razie można wejść tylko od wewnątrz, od kościoła. Maciej Rajfur
Pomysł kaplicy wieczystej adoracji w archikatedrze wrocławskiej tak nie spodobał się "Gazecie Wyborczej", że postanowiła go upolitycznić, a także naruszyć przestrzeń sacrum. - To dla mnie wyraz braku szacunku dla tych ludzi, dla których Eucharystia jest największą świętością – komentuje rzecznik wrocławskiej kurii ks. dr hab. Rafał Kowalski.

Sprawa rozchodzi się o koncepcję utworzenia w barokowej kaplicy Zmartwychwstania przylegającej do katedry, wieczystej adoracji. Wierni prosili o to metropolitę wrocławskiego abp. Józefa Kupnego.

W środku miałby być wystawiony przez całą dobę Najświętszy Sakrament (obecnie jest tylko w ciągu dnia). Żeby to jednak było możliwe, kaplica powinna mieć osobne wejście z zewnątrz. Na ten moment można do niej trafić tylko przez główne wejście katedry, czyli od środka. A cały kościół jest na noc zamykany.

Zostały więc stworzone pierwsze koncepcje rozwiązania wejścia zewnętrznego. Rada Naukowo-Konserwatorska przy katedrze wystosowała opinię, a proboszcz katedry ks. Paweł Cembrowicz zwrócił się do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Złożył nie - jak pisze „Gazeta Wyborcza” – projekt, lecz zapytanie do konserwatora. Przedstawił pomysł i zaprezentował przykładowe najmniej inwazyjne koncepcje. Jednocześnie poprosił o wytyczne konserwatorskie. Nie wysłano żadnego konkretnego projektu, jedynie zarys całego pomysłu.

Projekt mógłby być wykonany, ale dopiero później, po ostatecznej zgodzie konserwatora.

Co na to Wojewódzki Konserwator Zabytków?

Zapytaliśmy konserwatora wojewódzkiego Daniela Gibskiego o opinię. Potwierdził, że parafia katedralna zwróciła się z wnioskiem o zalecenia konserwatorskie i poprosiła o ewentualne wytyczne do wybicia otworu w kaplicy. Przyznaje, że na ten temat długo debatował z Wojewódzką Radą Ochrony Zabytków.

- Ostatecznie odpowiedzieliśmy inwestorowi, czyli proboszczowi katedry negatywnie. Takie rozwiązanie nie jest korzystne dla zabytku. Trzeba myśleć o alternatywnych opcjach. Niezależnie od przekucia otworu mamy inne elementy, które będą źle wpływać na kaplicę. Przebijanie się przez barokowe mury do wnętrza naruszy polichromię wewnętrzną. To za duża ingerencja w zabytek – komentuje dla „Gazety Wrocławskiej” D. Gibski.

Opinia konserwatora jednak co do zasady nie jest wiążąca. Procedura jest w toku, pomysł inwestycyjny także. Teraz parafia katedralna może zwrócić się dopiero z formalnym wnioskiem o pozwolenie. A od niego jeszcze potem przysługuje ewentualne zażalenie.

- Trwają rozmowy, czy w ogóle iść w tym kierunku, czy jest jakaś alternatywna. Pozwolenia jeszcze nie ma – podsumowuje konserwator.

„Wyborcza” w swoim stylu upolitycznia temat

„Wyborcza” pisze również o rzekomej „wizji lokalnej” kaplicy, jaką odbył abp. Józef Kupny z marszałek Sejmu Elżbietą Witek. Cała inwestycja ma być realizowana, jak pisze dziennik, „_pod czujnym okiem marszałkini_”.

Jak się dowiedzieliśmy, wizyta marszałek Sejmu na Ostrowie Tumskim nie miała charakteru jakiejkolwiek „wizji lokalnej”, czyli urzędowej wizyty w celu sprawdzenia stanu kaplicy. Nie powstała żadna dokumentacja. Spotkanie miało charakter prywatny.

Kaplica Zmartwychwstania była remontowana i przystosowana do adoracji Najświętszego Sakramentu jeszcze przez śp. ks. Adama Drwięgę, poprzedniego proboszcza. To on był pierwszym, który po wojnie który zajął się tą przestrzenią i przed Kongresem Eucharystycznym przygotował ją do tego, by była użytkowana przez cały rok.

Wcześniej, przez dziesiątki lat służyła jedynie za magazyn, a od święta jako Grób Pański, czy szopka. Na ten moment kaplica znowu wymaga renowacji.

To zabytek. Nic nie powstanie z dnia na dzień

Zapytaliśmy o całą sprawę rzecznika wrocławskiej kurii metropolitalnej.

- Od wielu lat do księdza arcybiskupa wpływają prośby wiernych o stworzenie w katedrze miejsca, gdzie trwałaby wieczysta adoracja Najświętszego Sakramentu. Mając świadomość tego, jakim obiektem jest katedra i doświadczenia zdobyte przy inicjatywie przywracania tej świątyni ołtarza Andreasa Jerina, metropolita wrocławski poprosił proboszcza parafii katedralnej, by skonsultował z kompetentnymi osobami możliwości spełnienia tej prośby – mówi nam ks. dr hab. Rafał Kowalski, rzecznik wrocławskiej kurii.

Jaki jest zatem obecnie etap utworzenia wieczystej adoracji w kaplicy? Wypowiadają się różne osoby, wpływają konkretne propozycje przygotowane przez architektów. Proboszcz pozostaje w kontakcie z konserwatorem zabytków.

- O niczym nie przesądzamy, nie została podjęta żadna decyzja, a tym bardziej nie rozpoczęły się jakiekolwiek prace. To nie wydarzy się z dnia na dzień – informuje ks. Kowalski.

I przypomina proces przywracania katedrze wrocławskiej ołtarza głównego biskupa Jerina. Tam od pomysłu do realizacji upłynęło kilkanaście miesięcy. One także poprzedzone były rozmowami, spotkaniami, wizytami w katedrze wielu osób i zbieraniem opinii ekspertów.

Czy wykucie osobnego wejścia do kaplicy od zewnątrz, może zaszkodzić katedrze?

- O tym, czy i jak zaprojektować takie rozwiązanie zdecydują historycy sztuki, architekci w porozumieniu z osobami piastującymi właściwe urzędy i odpowiedzialnymi za zabytki. Myślę, że przez ostatnie lata zarówno ksiądz arcybiskup, jak i proboszcz parafii katedralnej tak wiele razy dali świadectwo swojej troski o katedrę, że nikt o zdrowych zmysłach nie jest w stanie nawet dopuścić myśli, że mogliby chcieć zaszkodzić tej świątyni – oświadcza rzecznik archidiecezji wrocławskiej.

Metody dziennikarskie bez szacunku

Rzecznik kurii nawiązuje także do publikacji „Gazety Wyborczej”, która upolityczniła temat, a w dodatku chwyciła się niezrozumiałych metod udowadniania swojej tezy. Ks. Kowalski apeluje, by rozmowa o kaplicy adoracji pozostała na płaszczyźnie historii sztuki, architektury i religii.

- Mówię to nie bez powodu, bo ku mojemu zdziwieniu środowiska, które najbardziej krzyczą, by rozdzielać Kościół i politykę, próbują teraz inicjatywę religijną przedstawiać w kategoriach politycznych. Co do sensu inicjatywy wieczystej adoracji Najświętszego Sakramentu, to ludziom, którzy widzą w niej możliwość spotkania z żywym Bogiem, tłumaczyć tego nie trzeba. Do tych zaś, którzy widzą w tym jedynie politykę, trudno będzie dotrzeć, bo jednak rozmawiamy innymi kategoriami – tłumaczy ks. Kowalski.

Odnosi się też do dziennikarki „Wyborczej” i jej warsztatu. Jak sama napisała - przychodziła do kaplicy na adorację tylko po to, żeby liczyć modlących się w niej ludzi. Próbowała udowodnić, że jest ich niewiele.

- Dla kogoś, kto wchodzi na adorację, gdzie - jak wierzymy - jest obecny żywy Bóg, by policzyć ludzi, obawiam się że dziś nie przemówią żadne argumenty. Szanuję osoby, które przyznają, że nie mają takiej wiary, ale jeśli ktoś publicznie chwali się, że kilka dni z nastawieniem policzenia wiernych wchodził do kaplicy, do której ludzie przychodzą, prosząc o nadzieję, klęcząc przed Bogiem, to jest to dla mnie wyraz braku szacunku dla tych ludzi, dla których Eucharystia jest największą świętością – komentuje rzecznik wrocławskiej kurii.

I dodaje, że takie sytuacje pokazują, iż słowa o tolerancji, otwartości czy równości są pustymi pojęciami, bo takie właśnie zachowanie jest wyrazem braku tolerancji, braku szacunku i braku otwartości na wierzących katolików.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska