Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy PiS skorzysta we Wrocławiu na sporze Platformy Obywatelskiej z Jackiem Sutrykiem? "To walka o władze, nie o sprawy mieszkańców"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Prawo i Sprawiedliwość we Wrocławiu przygląda się sporom w Platformie Obywatelskiej, w których uczestniczy też Jacek Sutryk. Czy na tym skorzysta partia Jarosława Kaczyńskiego?
Prawo i Sprawiedliwość we Wrocławiu przygląda się sporom w Platformie Obywatelskiej, w których uczestniczy też Jacek Sutryk. Czy na tym skorzysta partia Jarosława Kaczyńskiego? Fot. Tomasz Hołod / Polska Press
Trwają ostatnie przymiarki na listy do wyborów samorządowych w Prawie i Sprawiedliwości. Kogo na prezydenta Wrocławia z ramienia partii wskazują poseł Mirosława Stachowiak-Różecka i europoseł Anna Zalewska? Obie komentują także spór między Michałem Jarosem a Jackiem Sutrykiem.

Prawo i Sprawiedliwość jeszcze nie ogłosiło swoich kandydatów do wyborów, ale trwają już zaawansowane rozmowy.

- Bardzo demokratyczny jest przebieg wyłaniania kandydatów. Zmieniał się w partii struktura. W tej chwili funkcjonuje zarząd dolnośląski, którego szefową jest Elżbieta Witek. W jego skład wchodzą m.in. posłowie i europosłowie. Pierwsze i najważniejsze decyzje podejmują jednak pełnomocnicy regionów, którzy są na miejscu. Oni znają lokalne problemy i emocje – mówi nam europoseł Anna Zalewska z PiS.

Przyznaje, że partia ma gotowych kandydatów w większości miejscowości. Czas na formalne głosowania i zatwierdzenie przez centralę.

-W ciągu najbliższych dwóch tygodni przedstawimy całe składy. Będzie to przywilej marszałek Elżbiety Witek – zapowiada europoseł Zalewska.

Wielu zastanawia się, czy do walki o fotel prezydenta Wrocławia stanie po raz trzeci poseł Mirosława Stachowiak-Różecka. W ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskała ponad 97 tysięcy głosów. To najwięcej spośród wszystkich kandydatów do Sejmu na Dolnym Śląsku. Przegoniła m.in. Elżbietę Witek, Bogdana Zdrojewskiego, czy Alicję Chybicką.

- Jestem zawsze gotowa wystartować, ale uważam, że tym razem warto postawić na kogoś innego, młodego, zaangażowanego w sprawy Wrocławia, spoglądającego na miasto świeżym okiem, prezentującego nowe spojrzenie. Oczywiście z Prawa i Sprawiedliwości – opisuje „Gazecie Wrocławskiej” poseł Stachowiak-Różecka.

Jej zdaniem nadaje się do tego Andrzej Kilijanek, radny miejski z ramienia PiS.

Jak zaradzić odejściom np. w radzie miejskiej?

Niedługo dowiemy się, kto z partii Jarosława Kaczyńskiego będzie starał się o miejsce w radzie miasta. Przypomnijmy, że w trakcie mijającej kadencji z PiS-u odeszło do klubu prezydenckiego Jacka Sutryka kilku radnych. To:

  • Sergiusz Kmiecik,
  • Marcin Piechel,
  • Tomasz Motyka,
  • Mirosław Lach,
  • Jerzy Skoczylas

- Zawsze pojawia się ten dylemat, czy zapraszać inne środowiska do swojego grona, czy stawiać na naszych działaczy. Warto rozmawiać z różnymi ludźmi, łączyć środowiska, ale nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć ani podpisywać jakiś dokumentów lojalności. Takie rzeczy się zdarzały i zdarzają – tłumaczy poseł Stachowiak-Różecka.

Podkreśla, że każdy odpowiada za siebie i partii nie powinno to ograniczać, bo chodzi o to, żeby pokazywać szerokie spektrum poglądów.

- My powinniśmy stawiać na ludzi nieprzekupnych, na młodych o różnych spojrzeniach, którzy nie zajmują się światopoglądowymi sprawami, ale związanymi z komfortem życia mieszkańców. Mimo tych odejść z klubu PiS w radzie miejskiej uważam, że warto się otwierać na nowe środowiska i poszerzać możliwości – oświadcza posłanka.

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta?

Politycy PiS przyglądają się także sporowi, jaki we Wrocławiu toczy się między Michałem Jarosem, a Jackiem Sutrykiem.

- Na pewno mamy do czynienia z wojną w rodzinie, a tę wojnę zakończy arbitralnie Donald Tusk. On się temu przygląda i zdecyduje na koniec, kto będzie reprezentował PO w wyborach – uważa poseł Stachowiak-Różecka.

Czy PiS skorzysta na tej walce po liberalnej stronie?

- Mam nadzieję, że mieszkańcy dostrzegają, że ci politycy prowadzą walkę o władze, a nie o ich interes i sprawy. Tam wszystkie chwyty są dozwolone. Ani Wrocławiowi, ani wyborom samorządowym nie służy angażowanie ogólnopolskiej polityki. Apeluje do mieszkańców, by zwracali uwagę na programy, na merytoryczne postulaty, które dotyczą ich życia w lokalnej społeczności. Odsuńmy ogólnopolski spór, rozmawiajmy o problemach mieszkańców – dodaje posłanka PiS.

Jej zdaniem Jacek Sutryk nie udźwignął w tej kadencji odpowiedzialności prezydenta Wrocławia.

W podobnym tonie wypowiada się eurodeputowana Anna Zalewska.

- Pana prezydenta Sutryka poznaliśmy z szaleństw twitterowych i social mediów. Udawał niezależnego, a ciągle był w pełni zaangażowany w działania Platformy Obywatelskiej. Dlatego trwa bratobójcza walka między PO, a PO. Zaś poseł Jaros uwierzył magię Jagodna. A trzeba głośno powiedzieć: odpowiedzialność za tę złą sytuację przy ostatnim głosowaniu na tamtym osiedlu ponosi prezydent Sutryk, który nie uruchomił więcej komisji. Słyszę, teraz tak zrobi przy wyborach samorządowych, co pokazuje, że nie poradził sobie z tym październiku – oświadcza europosłanka.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska