Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie wietrzenie w Radzie Miejskiej Wrocławia po wyborach. Co mówią nowi radni? Jak oceniają układ sił?

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Jarosław Krauze po raz kolejny wszedł rady miejskiej, jednak jest jedyny ze środowiska prezydenta Jacka Sutryka poza nim samym. Ten komitet zaliczył porażkę.
Jarosław Krauze po raz kolejny wszedł rady miejskiej, jednak jest jedyny ze środowiska prezydenta Jacka Sutryka poza nim samym. Ten komitet zaliczył porażkę. Pawel Relikowski / Polska Press
Wybory samorządowe przyniosły dużą rotację w Radzie Miejskiej Wrocławia. Spektakularną porażkę zaliczyło środowisko Jacka Sutryka, zaś niekwestionowanym zwycięzcą może czuć się Koalicja Obywatelska – ta związana z posłem Michałem Jarosem i aktywistami miejskimi. W ławach rajców zasiądzie aż 20 nowych osób na 37 miejsc. Co o nowym układzie sił mówią radni z różnych klubów? Sprawdźcie.

Wybory do Rady Miejskiej przyniosły sporo nowych twarzy i niespodzianek. Niektórzy z faworytów nie weszli. Nie zabrakło czarnych koni tej politycznej rywalizacji. Przypomnijmy rozkład mandatów w radzie. Znalazły się w niej zaledwie trzy stronnictwa:

1.Koalicja Obywatelska - 42,13 procent - 23 mandaty
2.Prawo i Sprawiedliwość - 21,47 procent -8 mandatów
3.KW Jacek Sutryk Lewica Samorządowcy - 14,19 procent - 6 mandatów (w tym 4 Lewica i 2 środowisko prezydenta)

Prezydent nie będzie już miał swojej koalicj w radzie

Jedną wielką zmianą jest fakt, że ktokolwiek nie zostanie prezydentem Wrocławia po II turze – będzie musiał współpracować z radnymi nie ze swojego ugrupowania. Rządzić bowiem będzie Koalicja Obywatelska, która jasno stawała w opozycji do Jacka Sutryka w kampanii samorządowej. Trzecia Droga od posłanki Izabeli Bodnar nie wprowadziła żadnego radnego.

A zatem nie powtórzy się układ z poprzedniej kadencji, kiedy Jacek Sutryk jako prezydent rządził ze radą miejską, w której koalicję rządzącą tworzyli jego ludzie. Miał więc swobodę w działaniu, a większość w radzie nie mogła i nie potrafiła być krytyczna wobec jego działań.

Teraz ze środowiska prezydenta Sutryka do rady dostał się jedynie on sam oraz Jarosław Krauze. Lewica jako koalicjant prezydenta wprowadziła więcej, bo cztery osoby. Bezwzględna dominację ma tutaj KO.

Jak nowy układ sił postrzegają radni z różnych stron politycznych?

Piotr Uhle (Koalicja Obywatelska - Nowoczesna)

Wrocławianie dobrze ocenili funkcjonowanie rady miasta w ciąg ostatnich 5 lat. To żółta kartka dla polityki arogancji i braku transparentności. Mieszkańcy chcieli zmiany i postawili na zmianę zawartą w nowej formule Koalicji Obywatelskiej – pełnej środowisk społecznych i ruchów osiedlowych. Wrocławianie wysyłali sygnał do Warszawy, do władz Platformy, co myślą o poparciu przez PO Jacka Sutryka.

Liczę na to, że w najbliższej kadencji nowy prezydent będzie chciał i będzie niejako musiał - ze względu na decyzje mieszkańców - prowadzić dialog na zasadzie wzajemnego szacunku, uwzględnienia wrażliwości różnych środowisk, poglądów i pomysłów na Wrocław. Inne środowisko polityczne wyznaczy prezydenta, a inne utworzy większość w radzie miejskiej. Stąd dialog będzie wpisany w samą istotę sprawowania władzy.

Nasz klub KO jest różnorodny. Muszą być w nim zachowane zasady wzajemnego szacunku. Jako zespół sprawdziliśmy się w ostatnich tygodniach kampanii. Mamy do siebie zaufanie i w zasadniczych sprawach jeśli chodzi o rozwój miasta mamy porozumienie. Co do szczegółów na pewno będą prowadzone kulturalne dyskusje. Tak, żeby każdy czuł się na tym pokładzie jak u siebie.

Michał Kurczewski (Prawo i Sprawiedliwość)

Metoda liczenia głosów D’Hondta dała się nam we znaki. Mimo zebrania wielu tysięcy głosów, wynik pozostawia niedosyt. Procentowo patrząc jest przyzwoicie, ale liczba radnych niekoniecznie nas satysfakcjonuje. Niezależnie kto zostanie prezydentem, będzie się musiał mocno liczyć ze zdaniem rady miasta i to jest zwrot w kierunku większej demokracji. Trzecia Droga nie ma żadnego radnego, zaś Jackowi Sutrykowi udało się stworzyć mini klub – 6 osób w tym 4 z Lewicy.

Układ sił się zmienia. My mamy kilka nowych osób w swoich szeregach, ale większość to doświadczeni radni. Jesteśmy gotowi na ciężką pracę dla miasta. W Koalicji Obywatelskiej są stronnicy Jacka Sutryka, ale znalazły się w nim także twarze, które tworzą nowy powiew. Czuć go było w kampanii samorządowej, bo stał wyraźnie przeciwko obecnemu prezydentowi.

Anna Kołodziej (Lewica)

Oczywiście bardzo cieszymy się z powiększenia składu lewicowej drużyny w Radzie Miejskiej. Jesteśmy zadowoleni z wyników naszych kandydatów. Wielkie brawa należą się szczególnie Robertowi Maślakowi, który wywalczył mandat z drugiego miejsca. Liczymy, że po drugiej turze dołączy do nas Dorota Pędziwiatr, która zrobiła świetny wynik w okręgu czwartym (jeśli Jacek Sutryk zostanie prezydentem, zwolni miejsce w radzie w swoim okręgu – przyp. red.).

Gratulujemy świetnego wyniku komitetowi Koalicji Obywatelskiej. Ja osobiście bardzo dziękuję za zaufanie wrocławiankom i wrocławianom, i zapewniam, że zadbam, aby w tej kadencji ich głos wybrzmiewał głośno i był słuchany.

Robert Suligowski (Koalicja Obywatelska – Zieloni)

Te wyniki pokazują potężną dominację KO. Bez niej nie da się rządzić w mieście. Klub ma bardzo różnorodny charakter. Mamy działaczy osiedlowych, przedstawicieli świata kultury, obrońców przyrody i transportu zbiorowego. To szeroki krąg osób dbających o potrzeby wrocławian, który zmusi przyszłego włodarza do poprawy życia mieszkańców.

Nie mamy do czynienia ze środowiskiem monopartyjnym, lecz różnorodnym. Taką Koalicję dla Wrocławia stworzyliśmy w kampanii samorządowej i ona odniosła sukces. Zaś środowisko prezydenta Sutryka poległo na wszystkich możliwych frontach. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której prezydent miasta rządzi bez rady miejskiej. Teraz dopiero zacznie się polityka dialogu, a nie monologu jak dotychczas. Ktokolwiek obejmie urząd prezydenta, to rada miasta będzie wyznaczać kierunki rozwoju. Odzyska ona swój prawdziwy charakter.

Dominik Kłosowski (Lewica)

Bardzo dziękuję za ponownie okazane zaufanie. Projekty, które realizowałem, zostały dobrze odebrane przez wrocławian. Cieszę się, że jest więcej radnych Lewicy niż było w ostatniej kadencji. Ludzie doceniają przede wszystkim działania na szczeblu lokalnym. Tych osób, którzy są aktywni w swoich osiedlach i okręgach, w ich małych społecznościach.

Jakub Nowotarski (Koalicja Obywatelska – Akcja Miasto)

W radzie jest dużo nowych nazwisk, nowej energii, otwartego spojrzenia na miasto – z tego się bardzo cieszę. Jestem dumny i czuję wielką radość, że weszły takie osoby jak Jakub Janas, Agnieszka Dusza, Sławomir Czerwiński, czy Robert Suligowski, bo podzielają moje spojrzenie na miasto.

To bolesna lekcja dla środowiska Jacka Sutryka. I nie chodzi tylko o wynik prezydenckich wyborów, ale o jego zaufanych ludzi, którzy w tych wyborach przepadli. Myślę, że wrocławianie zagłosowali świadomie. Postawili na Koalicję dla Wrocławia, którą stworzyliśmy podczas kampanii. A przed nami 5 lat ciężkiej pracy.

Na pewno widać różnicę pomiędzy poprzednią, a obecną kadencją. Wcześniej prezydent dyktował radnym jak mają głosować, a teraz będzie w końcu tak, jak zakłada ustawa o samorządzie gminnym. To radni będą dyktować kierunek prezydentowi. Nie będzie władzy skupionej w rękach jednej osoby. W KO jesteśmy różnorodni, szanujemy wzajemnie swoje poglądy i to jest nasza siła. Reprezentujemy różne środowiska i to przeniesiemy na poziom rady miejskiej. Będziemy przeciwieństwem tego, co było wcześniej.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska