Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jelenia Góra: Mieszkańcy płacą więcej za wodę

Redakcja
Mieszkańcy kilku bloków przy ul. Obrońców Westerplatte w Jeleniej Górze mają już dość ciągłego dopłacania do ceny wody. Właśnie dostali podwyżki i teraz muszą dopłacać aż 7 zł miesięcznie od osoby. - Woda ginie gdzieś po drodze. Nie wiemy, czy ktoś ją kradnie, czy nieszczelne są rury, czy jest jakaś inna przyczyna - żali się Zofia Banaszewska, mieszkanka jednego z bloków.

Do tej pory dopłacała, tak jak każdy z pięćdziesięciu lokatorów jej bloku, po 2,39 zł co miesiąc na pokrycie strat związanych ze znikającą wodą. Od września wszyscy będą musieli dopłacać po 7,44 zł od osoby. Taka kwota wynika z wyliczeń Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która administruje budynkami.

Spółdzielnia płaci Przedsiębiorstwu Wodociągów i Kanalizacji Wodnik za wodę dostarczoną do budynku, do głównego zaworu. Później woda jest rozprowadzana między lokatorów. W każdym domu jest licznik, a spółdzielnia obciąża każdego opłatą za taką ilość wody, jaką wskazuje licznik.
- Sęk w tym, że do zaworu głównego zawsze trafia więcej wody, niż zużywają wszyscy lokatorzy razem - martwi się Bogusława Rosa. Jak mówi, część tej wody gdzieś ginie, ucieka.
- Nie mamy pojęcia, co się z nią dzieje. Czy ktoś pobiera wodę bez licznika? Czy gdzieś są rury nieszczelne? I dlaczego teraz tej wody ucieka nam cztery razy więcej niż wcześniej? - pyta Emilia Chędoszko.

W dwóch blokach, stojących po sąsiedzku, mieszkańcy będą teraz dopłacać co miesiąc po 4,80 zł. Oprócz tego, w ich skrzynkach pocztowych co dwa miesiące lądują normalne rachunki za zużytą wodę. Opłaty są naliczane według stawki 5 zł za każdy zużyty metr sześcienny. W sumie więc 4-osobowa rodzina z bloku przy Obrońców Westerplatte za samą wodę płaci miesięcznie ok. 100 zł. Mieszkańcy są oburzeni i protestują.

Skąd wzięły się takie duże dopłaty do różnic w zużyciu wody i przez kogo ona jest zużywana - pytaliśmy Mirosława Garbowskiego, wiceprezesa Jeleniogórskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.
- Woda zawsze gdzieś będzie "uciekała". Tak dzieje się we wszystkich naszych budynkach, i nie tylko naszych. To problem ogólnopolski, który został ujęty w przepisach mówiących o tym, kto ma płacić za "uciekającą" wodę - mówi Garbowski.

Dodaje, że woda ucieka przez nieszczelne krany czy spłuczki w mieszkaniach, z powodu mniej czułych liczników w mieszkaniach, które umożliwiają tzw. kapkowanie, czyli delikatne puszczanie wody, która kapie do wiadra, jednak licznik jej nie liczy. Pięcio- czy dziesięcioprocentowe różnice w zużyciu wo-dy są standardem. Aby je zmniejszyć, spółdzielnia kontroluje teraz, czy w mieszkaniach nie ma nielegalnych przyłączy, oraz montuje nowe wodomierze, odczytywane radiowo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska