Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Omilanowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego, z pierwszą wizytą we Wrocławiu

Małgorzata Matuszewska
Piotr Oszczanowski i Małgorzata Omilanowska odsłaniają obraz Oswalda Achenbacha
Piotr Oszczanowski i Małgorzata Omilanowska odsłaniają obraz Oswalda Achenbacha Paweł Relikowski
Prof. Małgorzata Omilanowska, nowa minister kultury i dziedzictwa narodowego, gości pierwszy raz (po objęciu stanowiska) we Wrocławiu. Dziś (7 sierpnia, w czwartek) odsłoniła w Muzeum Narodowym zaginiony w czasie II wojny światowej obraz Oswalda Achenbacha "Via Cassia koło Rzymu".

Prof. Małgorzata Omilanowska, minister kultury i dziedzictwa narodowego, w samo południe odsłoniła w Muzeum Narodowym zaginiony w czasie II wojny światowej obraz Oswalda Achenbacha Via Cassia koło Rzymu z 1878 roku.
– Nie jest wielki, ale fantastycznie namalowany – powiedziała prof. Omilanowska, historyk sztuki. – To dzieło niemieckiego malarza, przedstawiciela szkole düsseldorfskiej, słynącej z pejzaży. Oglądając pejzaż, dostrzegamy, że zapewne został namalowany o zachodzie słońca (widać delikatne, różowe cienie zza chmur), późnym latem, lub jesienią (co sugeruje barwa liści) – opowiadała.
– Obraz należy do bogatego zespołu donacji wrocławskiego kolekcjonera Conrada Fishera, który przekazał Muzeum przede wszystkim dzieła artystów niemieckiech z 2 połowy XIX wieku – dodał dr hab. Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego.
Obraz pochodzi z przedwojennych zbiorów Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych we Wrocławiu (Muzeum Narodowe jest jego spadkobiercą), trafił tam w 1907 roku, zgodnie z ostatnią wolą Conrada Fishera. Od 1942 roku wywożono dzieła sztuki do składnic na terenie Śląska, wywózką kierował prof. Günther Grundmann, konserwator zabytków. Dzieło Via Cassia koło Rzymu zostało wywiezione do składnicy dzieł sztuki w Kamieńcu Ząbkowickim (Kamenz). Prawdopodobnie zostało skradzione 4 lutego 1946 roku, razem z ponad setką obrazów. Polacy szukali skradzionych dzieł, ale o losach tego obrazu nic nie wiedziano do maja tego roku.

Niezwykłość powrotu obrazu

Prof. Omilanowska stwierdziła, że powrót obrazu do Wrocławia jest nadzwyczajny. – Baza polskich strat wojennych obejmuje 63 tys. przedmiotów, na odzyskanie wszystkich nie ma szans – powiedziała. – Nie wiemy, jaka część została zniszczona w czasie II wojny światowej, a które dzieła mają nowych właścicieli. Polska nigdy nie przestanie szukać strat, ich posiadacze nie mogą być spokojni, bo jeśli je znajdziemy, na pewno upomnimy się o naszą własność – podkreśliła.
Jak to się stało, że obraz wrócił do Wrocławia? Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego odnalazło obraz na aukcji dzieł sztuki w domu aukcyjnym Van Ham w Kolonii, korzystając ze specjalistycznych serwisów internetowych.
– Udowodniliśmy pochodzenie obrazu, a legalny właściciel, mieszkający w Niemczech, który nabył go w dobrej wierze, oddał go gestem darczyńcy. Dowiedział się, jaka jest przeszłość dzieła i natychmiast uznał, że nie chce go mieć. Jestem wdzięczna darczyńcy i jego rodzinie za gest świadczący o tym, ze etyka i moralność znaczą więcej, niż obowiązujące przepisy, w myśl których nie musiał oddawać nam dzieła, tym bardziej zupełnie za darmo – powiedziała Małgorzata Omilanowska. Szczegółową dokumentację przygotował Wydział ds. Strat Wojennych.
Wymiary płótna różniły się nieco w opisie katalogowym domu aukcyjnego od prawdziwych wymiarów. – To się zdarza – tłumaczyła prof. Małgorzata Omilanowska. – Wymiar to dana tylko pomocnicza, a obraz może być mierzony po zewnętrznej lub wewnętrznej stronie ramy – stwierdziła. Jednak o prawdziwości pochodzenia świadczy datowanie, sygnatura z cyfrą 1036 i przedwojenne zdjęcia obrazu w muzealnych zbiorach. – Można na nich śledzić dukt pędzla – stwierdził dr hab. Piotr Oszczanowski.
Darczyńca, chcący zachować anonimowość, dostał odznakę "Zasłużony dla Kultury Polskiej". – Mam nadzieję, że przykład tego darczyńcy zachęci innych właścicieli do oddania dzieł, choćby prawo stanowiło inaczej – dodała prof. Omilanowska.

Via Cassia koło Rzymu – warta wszelkich starań

– Obraz trafił do najlepszego miejsca – podkreślił Piotr Oszczanowski, dyrektor Muzeum Narodowego. – Będzie badany, konserwowany i udostępniony zwiedzającym – dodał. Wartość płótna ocenia się na ok. 60 tys. euro.
Obraz na razie będzie można oglądać przez miesiąc w sali wystaw czasowych nr 200, na drugim piętrze Muzeum Narodowego przy pl. Powstańców Warszawy 5.

Europejska Stolica Kultury okiem nowej minister kultury

– Przywiązuję ogromną wagę do opinii społecznej, po zapoznaniu się z nią (bardzo wnikliwie przestudiowałam krytyczne uwagi), skierujemy projekt Wieloletniego Programu Rządowego do poprawy i uzupełnienia – powiedziała minister kultury. – Sejm dyskutuje projekt budżetu pod koniec września, Wrocław ma szansę na otrzymanie środków odpowiednich dla godnego realizowania dobrze napisanego projektu Europejskiej Stolicy Kultury – dodała. I podkreśliła, że Wieloletni Program Rządowy jest tylko częścią finansowania Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016. – W innych krajach piastujących to miano, udział rządowych pieniędzy był na poziomie od kilkunastu do 40 procent budżetu ESK – dodała.

Robocze spotkania

Małgorzata Omilanowska zwiedziła też dziś plac budowy Narodowego Forum Muzyki przy pl. Wolności. – Po obejrzeniu Forum mogę powiedzieć, że termin otwarcia graniczy z pewnością – stwierdziła. Otwarcie Narodowego Forum Muzyki planowane jest we wrześniu 2015 roku.
Dziś minister kultury i dziedzictwa narodowego odwiedziła też synagogę "Pod Białym Bocianem", jutro planuje wizytę w Pawilonie Czterech Kopuł – zapozna się ze stanem rewaloryzacji i przebudowy oraz w Teatrze Muzycznym Capitol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska