Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policyjna seksafera na Dworcu Głównym we Wrocławiu

Marcin Rybak
Czy policjanci z Komisariatu Kolejowego mieli układy z dworcowymi sutenerami?
Czy policjanci z Komisariatu Kolejowego mieli układy z dworcowymi sutenerami? Michał Pawlik
Policjanci z dworca zmuszali kobiety do seksu? Tak twierdzi wrocławska prostytutka.

Policjanci z wrocławskiego Komisariatu Kolejowego zmuszali do seksu prostytutki pracujące na Dworcu Głównym. Takie rewelacje znaleźliśmy w aktach sprawy, która niedawno trafiła do Sądu Okręgowego we Wrocławiu.
Mariola G. - była prostytutka, która pracowała na Głównym w 2006 roku - zeznawała w śledztwie warszawskiej Prokuratury Okręgowej. Opowiedziała historię dworca, działających tu sutenerów, którzy "opiekują się" prostytutkami i policjantów z Komisariatu Kolejowego.
"Dziewczyny musiały również chodzić do komisariatu na Dworcu Głównym - i tam były zmuszane do stosunków seksualnych z policjantami - mówiła Mariola na przesłuchaniu. - Straszyli, że jak nie będą chciały, to podrzucą im narkotyki i one będą miały problemy".

Mariola twierdzi, że raz sama została zabrana na komisariat przez dwóch funkcjonariuszy. Próbowali ją zmusić do seksu. Kiedy odmówiła, jeden z nich bił ją po twarzy, a potem pałką uderzył w nogi i w plecy. Później zawieźli dziewczynę do Izby Wytrzeźwień.
Według Marioli, sutenerzy z Dworca Głównego mieli świetne układy w komisariacie. Mogli się czuć bezkarni, bo zaufani funkcjonariusze mieli ukręcać łeb sprawom zgłaszanym przeciwko nim.
Rewelacje Marioli potwierdzają ustalenia funkcjonariuszki warszawskiego Centralnego Biura Śledczego, zajmującej się tą sprawą. W aktach znaleźliśmy jej notatkę:
"Policjanci z Komisariatu Kolejowego są skorumpowani. Zmuszają dziewczyny do seksu, a jak te nie chcą, są bite". Zeznania Marioli i notatkę policjantki z CBŚ znaleźliśmy w aktach sprawy grupy wrocławskich sutenerów, która trafiła właśnie do sądu.

To jeden z wątków śledztwa warszawskiej prokuratury. Dotyczy gangu handlarzy żywym towarem. Prokuratura bada m.in. rzekome powiązania wrocławskich policjantów z gangsterami.
Rzeczniczka warszawskiej Prokuratury Okręgowej Katarzyna Szeska nie komentuje znalezionych przez nas w aktach zeznań.
- Śledztwo jest wielowątkowe i ciągle trwa - ucina wszelkie pytania.
Rewelacji Marioli G. i funkcjonariuszki CBŚ z Warszawy nie komentuje też dolnośląska policja. Komendant Komisariatu Kolejowego Dariusz Boratyn odesłał nas do rzecznika Komendy Wojewódzkiej Pawła Petrykowskiego.
- Do naszego biura kontroli nie wpłynęło nic na temat policjantów z dworca - mówi Petrykowski.

Komendant dolnośląskiej policji Zbigniew Maciejewski zapewnia:
- Jeśli w naszych szeregach znajdzie się ktoś, kto złamał prawo, będzie za to odpowiadał przed wymiarem sprawiedliwości i straci pracę. W policji mogą pracować ludzie uczciwi i godni zaufania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska