Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mąż Izabeli Bodnar z zarzutami. Za te czyny grozi nawet 10 lat. "Poszukuje się metod, żeby we mnie uderzyć"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Kandydatka na prezydenta Wrocławia podkreśliła, że jej wysoki wynik w pierwszej turze jest zaskakujący w wielu środowiskach, więc zarzuty dla jej męża mogą być bronią dla politycznych rywali.
Kandydatka na prezydenta Wrocławia podkreśliła, że jej wysoki wynik w pierwszej turze jest zaskakujący w wielu środowiskach, więc zarzuty dla jej męża mogą być bronią dla politycznych rywali. Paweł Relikowski / Polska Press
Izabela Bodnar nieoczekiwanie stała się główną rywalką Jacka Sutryka o fotel prezydenta Wrocławia. W pierwszej turze posłance Trzeciej Drogi zaufało 29,80 proc. głosujących wrocławian. Wysoki wynik był możliwy m.in. dzięki poparciu Rafała Dutkiewicza i dużej części mieszkańców, chcących zmian w ratuszu. Wątpliwości wobec kontrkandydatki Sutryka budzi akt oskarżenia, który w marcu tego roku pojawił się wobec jej męża. O co chodzi?

Mąż Izabeli Bodnar oskarżony o łapówki?

Jak w lutym 2024 roku informowała "Gazeta Wyborcza" mąż Izabeli Bodnar z Polski 2050 i Trzeciej Drogi miał - według prokuratury - rozwiązywać kontrole skarbowe w swoich firmach z branży śmieciowej za łapówki. W marcu oficjalnie wpłynął do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia. Śledztwo prowadziła Prokuratura Krajowa wraz z CBA i ABW.

"Śląski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach skierował do Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciwko Tomaszowi J. oraz 8 innym osobom w śledztwie dotyczącym powoływania się na wpływy” - informowała 4 marca Prokuratura Krajowa.

Wśród ośmiu wyżej wymienionych osób byli Maciej B. Filip O., Łukasz U., Kamil M., Anna C. i Janusz J.

"Maciej B. i dwóch jego wspólników zostali zatrzymani w połowie 2022 roku. W komunikacie nt. tej sprawy czytamy, że łącznie zatrzymano dziesięć osób, a śledztwo dotyczy procederu korupcyjnego, którego organizatorem ma być Tomasz J., przedsiębiorca ze Śląska." - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Tomasz J. usłyszał łącznie 39 zarzutów, w tym m.in. powoływanie się na wpływy w szeregu instytucji państwowych i samorządowych i podjęciu się załatwienia szeregu spraw dla podmiotów gospodarczych reprezentowanych przez współoskarżonych. Za czyny zarzucane oskarżonym grozi 10 lat pozbawienia wolności.

Izabela Bodnar nie ukrywa zarzutów. "Poszukuje się metod, żeby we mnie uderzyć"

Zapytaliśmy Izabelę Bodnar o oskarżenia wobec jej męża na wtorkowym spotkaniu kandydatki Trzeciej Drogi z dziennikarzami. Nie gryzła się w język i niemal w chronologicznym porządku odpowiedziała, jak cała sprawa wygląda z jej perspektywy.

- Poszliśmy do urn, żeby skończyć z państwem PiS, które było państwem paramafijnym. Wielu przedsiębiorców tego doświadczyło. Moja rodzina i mój mąż, jako przedsiębiorca, mający firmę w Lubinie, również był tego ofiarą. Jego 20-letnia firma nagle, od 2018 roku, zaczęła być masowo kontrolowana przez KAS. Wiadomo, że jak "wchodzi" KAS, to firma może już się nie podnieść. A mój mąż wytrzymał tych kontroli aż 12 - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Izabela Bodnar.

Kandydatka na prezydenta Wrocławia relacjonowała nam, że wyprodukowano setki tysięcy raportów i dokumentów poświadczających, że firma jest cały czas dobrze prowadzona. Kontrole nie wykazywały nic przez sześć lat.

- To była chyba najbardziej kontrolowana firma. Gdy okazało się, że to nie jest skuteczne narzędzie do zniszczenia przedsiębiorstwa mojego męża, została nasłana katowicka prokuratura, która "na telefon" napisała te, jak mówili nam prawnicy, kuriozalne zarzuty. Sprawa trafiła do sądu, czekamy aż niezawisłe i wolne sądy oczyszczą mojego męża z zarzutów - dodała Bodnar.

Na czym polegają zarzuty? Rywalka Jacka Sutryka również chciała to wyjaśnić

- Mój mąż, doświadczający kontroli, czuł, że jest to celowe działanie. Ktoś mu doradził, aby wzmocnił PR-ową stronę swojej firmy i nie był "chłopcem do bicia". Podpisał umowę z agencją reklamową na świadczenie usług PR. Zarzuty dotyczą właśnie tej działalności: faktur, przelewów i świadczonych usług. To kuriozalne - mówi posłanka Trzeciej Drogi.

Bodnar podaje również, że jeszcze we wrześniu organy kontrolne prowadziły działania wobec zamknięcia firmy jej męża. Dwa miesiące później, po wyborach 15 października, nastawienie funkcjonariuszy administracji skarbowej, miało zmienić się o 180 stopni.

Na koniec kandydatka na prezydenta Wrocławia podkreśliła, że jej wysoki wynik w pierwszej turze jest zaskakujący w wielu środowiskach, więc zarzuty dla jej męża mogą być bronią dla politycznych rywali.

- Na pewno jest to łatwy ruch, żeby mnie zaatakować. Tym bardziej, że na mój temat nie można znaleźć nic. Jestem matką trójki dzieci i przykładną obywatelką, prowadzę działalność charytatywną i jestem menadżerką. Więc tutaj się poszukuje wszystkich możliwych metod, żeby we mnie uderzyć. Ja otwarcie mówię o tej sytuacji prokuratury - kończy nasza rozmówczyni.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska