- Zrobiłem kilkadziesiąt kilometrów tam i z powrotem zupełnie bez sensu - pisze do nas Pan Tomasz z Wrocławia, który chciał popływać na SUPie na Zalewie Mietkowskim. - Zdążyłem tylko wejść na wał w pobliżu tamy zalewu. Smród jest nie do zniesienia, woda wygląda jakby była czymś skażona, na jej powierzchni utworzył się zielono-rudy kożuch - relacjonuje nasz Czytelnik i dodaje, że coś należałoby z tym zrobić, choćby ustawić tabliczki ostrzegające ludzi.
Sprawdziliśmy jak wygląda sytuacja na popularnym podwrocławskim Zalewie Mietkowskim. Faktycznie, najgorzej jest przy tamie, gdzie zgromadził się kożuch utworzony przez sinice. Fatalnie wygląda też dzika plaża od strony Maniowa Małego, gdzie woda ma kolor intensywnie zielony i przy brzegu widać, że zrobiła się aż gęsta od nadmiaru sinic. Przy brzegu widać pojedyncze snięte ryby. Smród zgnilizny, który pochodzi z rozkładających się sinic, jest nie do zniesienia. Mimo to, trafiliśmy tam na osoby, które wchodzą do wody i pływają na deskach...
Nieco lepiej wygląda sytuacja od strony Borzygniewu i ośrodka sportów wodnych. Widać, że woda jest tam zielona, ale nie widać kożucha, jaki utworzył się przy tamie i smród przy plaży jest mniejszy. W upalną sierpniową niedzielę zachęcało to ludzi do ochłody, jednak warto przypomnieć, że jest to ryzykowne dla zdrowia.
Sinice, nazywane również cyjanofitami i cyjanobakteriami, według współczesnego piśmiennictwa zaliczane są do prokariotów znajdujących się w królestwie bakterii. Są to organizmy niezwykle odporne, zwłaszcza na susze i wysokie temperatury, dlatego są w stanie przetrwać w każdych warunkach na Ziemi. Część sinic zawiera toksyny, szczególnie niebezpieczne, jeśli pojawią się w zbiornikach wodnych. Z tego względu, kiedy sinice znajdują się w morzu lub jeziorze, kąpieliska są zamykane.
Przypomnijmy, że Zalewu Mietkowskiego nikt nie zamknie, bo niezależnie od pory roku, w zbiorniku zarządzanym przez Wody Polskie obowiązuje zakaz kąpieli. Od strony Borzygniewu jest to wyraźnie zaznaczone na znakach i tabliczkach. Osoby, które się tam kąpią, robią ro na własną odpowiedzialność. A w przypadku występowania tak dużych ilości sinic jak w sierpniu tego roku, dodatkowo występuje bardzo duże ryzyko zatrucia.
Do objawów zatrucia należą m.in.
- nudności,
- wymioty,
- bóle głowy i brzucha,
- gorączka,
- w niektórych przypadkach uszkodzenie wątroby
Sinice występują w Zalewie Mietkowskim praktycznie co roku, ale rzadko na tak dużą skalę jak w tegoroczny, upalny sierpień. Dla przykładu, Polski Związek Wędkarski informuje, że w lipcu 2022 roku, otrzymał on zgłoszenie od wędkarza o potencjalnym zanieczyszczeniu wód zbiornika zaporowego Mietków, a z jego relacji wynikało, że mogło dojść do skarżenia ściekami bytowymi.
O zdarzeniu poinformowani zostali wszyscy zainteresowani:
- Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska,
- Policja,
- Wody Polskie,
- Urząd Gminy Mietków,
- Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Jak informuje PZW, w trakcie wizji lokalnej stwierdzono ogromną ilość sinic, które utworzyły gruby na kilka centymetrów kożuch. Sinice wydzielały nieprzyjemny zapach zgnilizny sugerujący ich rozkład. Na zdjęciu PZW widać, że dokładnie z takim samym problemem mamy do czynienia w tym roku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?