Aferę w resorcie ujawniło Centralne Biuro Antykorupcyjne. Zatrzymano sześć osób. Wśród nich jest Andrzej M. Do połowy ubiegłego roku był dyrektorem resortowego Centrum Projektów Informatycznych. To jemu, zdaniem Centralnego Biura Antykorupcyjnego i warszawskiej Prokuratury Apelacyjnej, wiceprezes Netline miał wręczyć łapówkę.
Były szef CPI Andrzej M. oraz jego żona, również w piątek, zostali aresztowani przez sąd rejonowy w Warszawie.
Andrzej M. trafił do pracy w MSWiA z policji, gdzie był szefem łączności w Komendzie Głównej. Po odejściu z pracy w resorcie wrócił do policji.
Jak mówi rzecznik warszawskiej prokuratury Zbigniew Jaskólski, śledczy podejrzewają, że skala korupcji - związana z działalnością byłego szefa Centrum Projektów Informatycznych - może być znacznie większa.
- Jest uzasadnione podejrzenie, że może chodzić o milionowe kwoty - mówi rzecznik.
Nie odpowiedział na pytanie, czy te miliony miał dawać prezes wrocławskiej firmy. Joanna Bajorek z firmy Netline Group odmówiła jakiegokolwiek komentarza na temat całej sytuacji. Wiadomo tylko, że wrocławska firma realizowała milionowe zlecenia dla CPI.
Szef CBA zarządził serię kontroli zamówień publicznych w innych instytucjach państwowych. Do biura - po akcji w MSWiA - zaczęło docierać wiele informacji o podejrzanych przetargach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?