Prowadzone od lipca prace obejmują naprawę fresków, rzeźb, sztukaterii oraz mebli.
– W ciągu ostatnich trzystu lat freski uległy wielu zniekształceniom. Stosowano choćby techniki, które odbiegały od malarstwa barokowego i przyczyniły się do wielu uszkodzeń czy zabrudzeń. To wszystko jest usuwane i na nowo uzupełniane. Chcemy przywrócić sklepieniom ich pierwotny blask – mówi Kamilla Jasińska z biura prasowego Uniwersytetu Wrocławskiego.
Renowacji poddano także 17 rzeźb znajdujących się na podium Auli Leopoldyńskiej. Część z nich zostanie uzupełniona o brakujące elementy, które zaginęły w czasie wojny. Na przykład postać Industrii odzyska berło (widnieje ono na zdjęciach Rudolfa Jagusha z 1944 r., a po wojnie już nie wróciło na swoje miejsce).
– Trzeba było usunąć niektóre uzupełnienia wykonywane podczas wcześniejszych renowacji i zastąpić je elementami znacznie bardziej odwzorowującymi stan pierwotny rzeźb. To skrupulatne odwzorowanie detali było możliwe dzięki zdjęciom Rudolfa Jagusha, które zostały wykonane w 1944 r. - informuje Jasińska.
Wyraziste i głębsze kolory zyskują także kolumny i dekoracje na belkowaniach. Część sztukaterii doczekało się już świeżych złoceń.
– Po wojnie te elementy były pokrywane tak zwanym szlagmetalem, który miał imitować złoto. Zostały one wyszlifowane, a teraz pokrywane są złotem w płatkach, co pozwolić zachować estetyczny wygląd nawet na sto lat – wyjaśnia Jasińska.
Renowacja Auli Leopoldyńskiej ma się zakończyć 17 listopada (po tym terminie nastąpią jeszcze odbiory). Koszt prac wyniesie 870 tys zł. Jak wynika z szacunków uniwersytetu, na remont pozostałej części auli, a więc audytorium i emporium potrzeba jeszcze 7 mln zł. Na to jednak uczelni w tej chwili nie stać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?