Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remont tego skrzyżowania miał się skończyć w lutym. Droga jest rozkopana, a ekipy remontowej nie ma!

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Na wrocławskich Maślicach rozkopano skrzyżowanie, aby poprawić bezpieczeństwo pieszych i wprowadzić ograniczenie prędkości. Koniec remontu datowany był na luty. Jest prawie połowa kwietnia, a na placu robót przez większość czasu nie ma nikogo. O co tu chodzi?

Opóźnia się remont skrzyżowania Maślickiej i Północnej

Miejski program Fundusz Osiedlowy zakłada, że mieszkańcy wrocławskich osiedli będą mogli zdecydować, w jaki sposób poprawić funkcjonowanie ich okolicy. Skorzystały z tego Maślice, które za 462 tys. złotych z miejskiej kasy poprosiły o przebudowę skrzyżowania ul. Maślickiej i Północnej.

Projekt obejmował m.in. budowę azylu dla pieszych i elementów ograniczających ruch pojazdów do 30 km/h. Przesunięto też przestrzeń dla latarni i skorygowano wlot ulicy Północnej.

Z początku miejski biuletyn informował, że zakończenie prac zaplanowano na 12 lutego. Mijają prawie dwa miesiące od tej daty i co? Stan skrzyżowania wygląda tak, jak na zdjęciach.

"Przez większość czasu nie ma ani jednego pracownika"

W sprawie remontu skrzyżowania zgłosił się do nas czytelnik. Remont ciągnie się już czwarty miesiąc, a przecież to przebudowa niewielkiego skrzyżowania. Czy przerosło ekipę budowlaną i miejskich urzędników?

- Roboty trwają już bardzo długo, tymczasem na placu robót przez większość czasu nie ma ani jednego pracownika. Rozgrzebano skrzyżowanie, które jest dość istotne dla okolicznych mieszkańców, zniszczono całkowicie skwerek zbudowany 3 lata temu w ramach Budżetu Obywatelskiego, wybito wielką jamę w ostatnim chyba niedziurawym fragmencie nawierzchni - mówi "Gazecie Wrocławskiej" Maciej, mieszkaniec z ulicy Północnej.

Taki stan oglądany jest kolejny miesiąc.

- Jakiś czas temu czytałem na lokalnym portalu informacyjnym, że roboty były opóźnione za względu na zimę, ale prawdziwa zima skończyła się już dawno temu, a postępu prac dalej brak - dodaje nasz czytelnik.

Remont ma się skończyć lada dzień

Jak słyszymy w Zarządzie Dróg i Utrzymania Miasta, aktualny termin ukończenia prac to połowa kwietnia, z uwagi na konieczność dokonania korekty w powstałym w obrębie skrzyżowania azylu oraz skoordynowania robót z ruchem objazdowym. Ten ruch przejmie "na siebie" część samochodów, gdy miasto rozpocznie na ul. Królewieckiej wymianę nawierzchni.

Dlaczego remont nie skończył się zgodnie z planem?

- Umowny termin realizacji prac przypadający na połowę lutego uległ przesunięciu o kilka tygodniu przez niekorzystne warunki pogodowe, hamujące czasowo prace w listopadzie, grudniu, styczniu i lutym. Chodzi nie tylko o niskie temperatury i okrywę śnieżną ale również opady deszczu, powodujące nadmierne rozmoknięcie gruntu. Okresy złej aury wykorzystywano wyłącznie do prac rozbiórkowych, okienka pogodowe do prac sieciowych (oświetlenie) oraz budowlanych. Z nadejściem ocieplenia w końcówce stycznia mieliśmy nadzieję na nadrobienie opóźnień, niestety luty był wyjątkowo deszczowym miesiącem, podobnie początek marca - tłumaczy Ewa Mazur ze ZDiUM.

Aktualny stan skrzyżowania przeszkadza kierowcom. Czy i ten problem zniknie niebawem?

- Znajdujemy się jednak w ostatniej fazie budowy i lada moment, po realizacji korekty azylu i budowie progów spowalniających, wszystkie wygrodzenia znikną - dodaje Ewa Mazur.

Na wszystkich wlotach zaprojektowano natomiast budowę progów spowalniających. Przyjęte rozwiązania mają na celu poprawę bezpieczeństwa ruchu pieszego, postulowanego m.in. przez radę osiedla.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska