- Wypowiedzi prasowe Rafała Dutkiewicza i Patryka Wilda nie pozostawiają żadnych złudzeń. Chcą nas zniszczyć, a to co ostatnio mówili, to naplucie nam w twarz - mówi nam jeden z członków Platformy. Nie chce wypowiadać się pod nazwiskiem, bo twierdzi, że taki ruch to "zawiązanie sobie stryczka".
Naszemu rozmówcy chodzi o wywiad, którego udzielił nam Patryk Wild, szef Obywatelskiego Dolnego Śląska (klubu Dutkiewicza) w sejmiku województwa.
Zobacz: Patryk Wild dementuje publiczne zapowiedzi Jacka Protasiewicza o układzie ODŚ z PO
A także o wywiad, którego prezydent Dutkiewicz udzielił Rzeczpospolitej. Mówił w nim m.in., że "PO nie ma pomysłu na Polskę".
- Dla nas wszystko wygląda tak, że cały sojusz PO z Dutkiewiczem był obliczony tylko i wyłącznie na to, aby pozbyć się Grzegorza Schetyny - mówi nam rozmówca z PO. - A sojusz sprawi jedynie, że partia będzie zmarginalizowana.
Trudno dziwić się takim spostrzeżeniom. Jeszcze przed wyborami w Karpaczu, gdzie Jacek Protasiewicz pokonał Grzegorza Schetynę, Patryk Wild powiedział, że nie chce współpracować ze Schetyną oraz z marszałkiem województwa Rafałem Jurkowlańcem. Wtedy też - zaraz po ukazaniu się wywiadu - publicznie zrugał go Dutkiewicz. Teraz, gdy Wild powiedział m.in., że to co mówi Protasiewicz a propos porozumienia z obozem prezydenta, to nieprawda (np. to, że ODŚ poprze marszałka wskazanego przez PO), Dutkiewicz już się nie odezwał.
- Teraz we wrocławskiej PO panuje taka atmosfera, że jak ktoś ma negatywny stosunek do sojuszu z prezydentem, to od razu jest atakowany - mówi nam jeden z polityków. - Żyjemy w paranoi. Ostatnio słuchałem sesji rady miejskiej, na której największym obrońcą budżetu była nasza radna, Renata Granowska. Ta sama, która wcześniej najostrzej atakowała Dutkiewicza. I dzieje się to w momencie, gdy druga strona publicznie ma nas za nic - dowiadujemy się od jednego z polityków.
Radny miejski Łukasz Wyszkowski zabrał w sprawie sojuszu PO - ODŚ głos na ostatniej sesji. Powiedział, że porozumienie pomiędzy PO a obozem Dutkiewicza może przypominać kilkugodzinne, świąteczne zawieszenie broni, które miało miejsce podczas I wojny światowej. - Przez krótki czas było miło, ale później, w tym samym miejscu wypuszczono gazy bojowe - mówił Wyszkowski.
Spokój Jacka Protasiewicza
Jacek Protasiewicz zachowuje spokój. Podenerwowanym kolegom z partii przekazuje też rady. - Wszystkim, którzy na politykę patrzą przez pryzmat wypowiedzi prasowych zalecam spokój. Bo w polityce liczą się fakty i decyzje. A te po głosowaniach nad budżetami miasta i województwa są zachęcające. Wypowiedzi do prasy często służą jako element strategii negocjacyjnej i wytrawni politycy powinni to wiedzieć - mówi nam Jacek Protasiewicz.
W sobotę, na spotkaniu partyjnym, mówił też działaczom, że kilka dni temu rozmawiał z Dutkiewiczem. Tłumaczył im, że relacje na linii PO - Dutkiewicz są wciąż dobre, o czym miał go zapewniać prezydent. - Jednocześnie powiedziałem prezydentowi, że powinniśmy wszystko mieć już ustalone w ciągu miesiąca. Nadal chcemy poprzeć Dutkiewicza w wyborach prezydenckich, ale w zamian oczekujemy poparcia naszego marszałka. Dodatkowo, po wyborach samorządowych, będziemy koalicjantami - mówi nam Protasiewicz.
CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STORNIE: Koalicja PO - ODŚ do końca stycznia albo wcale?
Koalicja PO - ODŚ do końca stycznia albo wcale?
Jednocześnie Protasiewicz się asekuruje i stawia ultimatum. W sobotę bowiem powiedział, że jeśli nie uda się w ciągu miesiąca zawrzeć ostatecznego porozumienia, to PO wystawi własnego kandydata na prezydenta Wrocławia. W rozmowie z nami zaznacza jednak, że to mało prawdopodobna opcja i jego zdaniem dojdzie do formalnego sojuszu z obozem Dutkiewicza.
- Bo jeśli nie dojdzie, to będzie oznaczało fiasko polityki Protasiewicza i jego pełną kompromitację. Dlatego nie wierzę, że tak się stanie. Nasz nowy lider robi dobrą minę do złej gry, ale ze swojego projektu się nie wycofa. A nasza partia w regionie będzie kwiatkiem do prezydenckiego kożucha - mówi nam polityk PO, sympatyk Schetyny.
Część działaczy, którzy są stronnikami Protasiewicza zauważa jednak, że Rafał Dutkiewicz nie ma wyjścia i musi być blisko PO. A ostatnie medialne wypowiedzi to jedynie gra polityczna, obliczona na większe zyski z koalicji. Wskazują, że nie ma szans na to, aby w tegorocznych wyborach Dutkiewicz uzyskał wystarczającą ilość głosów, by rządzić samodzielnie województwem. Co prawda istnieje też możliwość, że prezydent zawrze koalicję z PiS-em, ale - jak słyszymy w PO - o decydującą ilość głosów i tak byłoby w takim układzie ciężko.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?