Przypomnijmy, że zmiany dotyczą terenu między ulicami: Trzebnicką, Henryka Probusa, Jedności Narodowej, Jana Kilińskiego, ks. Józefa Poniatowskiego, Ołbińską oraz św. Wincentego. W tym rejonie mają powstać zwężenia jezdni, zmuszające do zwolnienia, a także wyniesione do góry skrzyżowania czy antyzatoki (chodnik poszerzony kosztem jezdni). Będą też ulice jednokierunkowe.
– Przy okazji uspokojenia ruchu na Nadodrzu chcielibyśmy, by część przestrzeni odzyskali piesi i rowerzyści. Teraz chodniki są często zastawione przez auta, tak że trzeba się miedzy nimi przeciskać. Szczególnie uciążliwe jest to dla rodziców z wózkami dziecięcymi oraz osób niepełnosprawnych. Poza tym, nie ma mowy o tym, by restauracje mogły wystawiać swoje ogródki letnie, czy sklepy swoje ekspozycje np. z warzywami – przekonuje Piotr Górka z Wrocławskiej Rewitalizacji, spółki która pełni rolę konsultanta projektu.
Dodaje, że jezdnie na Nadodrzu są dość szerokie. Według urzędników, dzięki wprowadzeniu ruchu jednokierunkowego będzie można zachować ich przejezdność, a jednocześnie uporządkować sprawę parkowania na chodnikach. Miejsca do postoju i kontrapasy rowerowe miałyby zostać wyznaczone na dotychczasowej jezdni.
Zmotoryzowani mieszkańcy obawiają się właśnie tego "uporządkowania" parkowania na Nadodrzu. – Teraz jest tu często problem ze znalezieniem miejsca do zostawienia samochodu. Kierowcy zostawiają auta na chodnikach. Gdy wprowadzą zmiany, to może być ich jeszcze mniej – obawia się Paweł Kamiński, który mieszka na ul. Jedności Narodowej.
Kolejnym etapem jest projekt zagospodarowania skweru przed kościołem pw. Opieki św. Józefa na skrzyżowaniu ulicy Jedności Narodowej, Ołbińskiej i Pobożnego. Pod koniec lutego w tej sprawie odbyły się pierwsze konsultacje społeczne. Projekt zakłada zamknięcie dla samochodów jednej z jezdni ul. Ołbińskiej. Uzyskany dzięki temu teren około 200 metrów kwadratowych można przeznaczyć na działalność gospodarczą, funkcje społeczne lub kulturalne. – Można sobie wyobrazić, że w tym miejscu mogłaby się znaleźć zieleń, ogródki ze stolikami, oraz np. cykliczny jarmark – opowiada Piotr Górka z Wrocławskiej Rewitalizacji.
Na razie w magistracie nie ma konkretnej daty, kiedy projekt miałby zostać zrealizowany. Urzędnicy tłumaczą, że pomysł jest wciąż na etapie projektowania i konsultacji społecznych. Dopiero po ich zakończeniu, będzie znany szacunkowy koszt inwestycji. Pewne jest to, że zmiany miały być wprowadzane etapami, co pozwoliłoby się do nich dostosować mieszkańcom.
d
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?