18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Kierowca komunikacji podmiejskiej zamiast numeru linii wyświetlił napis "J**** PiS". Firma "wyraża ubolewanie" i ukarze kierowcę

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Napis pojawił się na postoju na ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu na autobusie linii podmiejskich.
Napis pojawił się na postoju na ul. Żmigrodzkiej we Wrocławiu na autobusie linii podmiejskich. Czytelnik
W jednym z autobusów Dolnośląskiej Linii Autobusowej na terenie Wrocławia doszło do wulgarnego incydentu. Kierowca na elektronicznej tablicy zamiast numeru podmiejskich linii wyświetlił swój ordynarny manifest polityczny.

O sprawie dowiedzieliśmy się od czujnego czytelnika "Gazety Wrocławskiej", który wysłał nam zdjęcie autobusu z zaskakującym napisem na autobusie.

Jak ustaliła "Gazeta Wrocławska", był to pojazd Dolnośląskich Linii Autobusowych, który stał na ul. Żmigrodzkiej. Zwróciliśmy się o stanowisko firmy, pytając, jak odniesie się do takiego incydentu i czy podejmie jakieś działania w związku z tym.

"Zarząd Spółki Dolnośląskie Linie Autobusowe Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu wyraża ubolewanie z powodu zaistnienia opisanego przez Pana incydentu. Umieszczenie napisu na tablicach świetlnych pojazdu należącego do spółki było wyłączną i samowolną inicjatywą osoby kierującej autobusem. Zamieściła napis, wykorzystując możliwość odręcznego wpisania treści na tablicach przez kierowcę w sytuacjach awaryjnych, np. konieczności objazdu z powodu wypadku, skrócenia trasy przejazdu" - tłumaczą Dolnośląskie Linie Autobusowe.

Jak się okazało. Obraźliwe i wulgarne pojawiło się tylko na postoju. Podczas wykonywania kursu zgodnie z rozkładem jazdy autobus nie miał już umieszczonego napisu i wyświetlał właściwe dane.

- Spółka zwróci się do dostawcy oprogramowania obsługującego tablice świetlne z żądaniem niezwłocznego podjęcia działań w celu zablokowania możliwości umieszczania podobnych treści. Taka sytuacja zdarzyła się po raz pierwszy od początku prowadzenia działalności przewozowej przez spółkę, czyli od 1997 r. - mówi nam Mirosław Zieliński, prezes zarządu DLA.

Podkreśla, że spółka zdecydowanie odcina się od treści zamieszczonych na tablicy przez kierującego pojazdem, jest i zawsze była neutralna politycznie.

- Zarząd spółki wyraża przekonanie, że pojazdy używane w komunikacji publicznej nie są miejscem agitacji politycznej, tym bardziej w tak wulgarnej formie. Pragnę zapewnić, że spółka wyciągnie daleko idące konsekwencje wobec osoby, która dopuściła się tego czynu. Pozostali kierowcy i pracownicy obsługi zostaną również pouczeni o niedopuszczalności takich działań i konieczności reakcji w wypadku zauważenia podobnych sytuacji. Jednocześnie chciałbym za pośrednictwem Gazety Wrocławskiej przeprosić wszystkie osoby, które poczuły się urażone wskutek zaistniałej sytuacji i zaprosić do korzystania z komunikacji publicznej - podsumowuje prezes Zieliński.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

od 16 lat
Wideo

Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska