Według raportu Głównego Urzędu Statystycznego „Kultura w 2015 roku”, dwa lata temu na Dolnym Śląsku było 57 muzeów w sektorze państwowym i 10 muzeów w sektorze prywatnym. Od tego czasu przybyło i jednych, i drugich.
Muzeum, jak mówią przepisy, to instytucja, która gromadzi, przechowuje, konserwuje i udostępnia dobra kultury w zakresie wiedzy, techniki i sztuki oraz okazy przyrody. Wybraliśmy dziesięć prywatnych muzeów na Dolnym Śląsku.
Wizyty w nich zaczynamy na zamku Topacz w podwrocławskiej Ślęzie. W Muzeum Motoryzacji parkuje 200 eksponatów, w tym Sokół 1000 czy Fiat 508. Jest także największa w Polsce kolekcja aut Rolls&Royce i Bentley. Niektóre z nich nie tylko można podziwiać, ale także wypożyczyć, choćby i do ślubu. Muzeum czynne siedem dni w tygodniu. Bilet normalny kosztuje 12 zł.
Wypożyczonym na zamku Topacz samochodem można podjechać do Wrocławia na ul. Kominiarską i tam, w siedzibie mobilnego Muzeum Twierdza BTR 40, przesiąść się do któregoś z pojazdów militarnych. Warto tylko przed tym zapytać o zgodę, i o cenę. Wiesław Majewski, właściciel muzeum, będzie najlepiej poinformowany, bo to zależy od modelu.
Skoro już siedzimy w samochodzie wojskowym, to podjedźmy nim do Świdnicy i w dowolny dzień tygodnia zatrzymajmy się przed Muzeum Broni i Militariów (w 1999 r. założył je Stanisław Gabryś). Płacimy 10 zł i wchodzimy. Uważajmy, aby nie wpaść pod... czołg, rozglądajmy się za myśliwcami, armatami i karabinami.
Taki ogrom może zmęczyć, więc przenieśmy się do Kłodzka, gdzie czeka londyński Big Ben, paryski Łuk Tryumfalny czy wrocławskie zabytki z Ratuszem na czele. Czyli znów ogrom? Nie, bo to park miniatur Minieuroland, który zwiedza się za 19 zł od poniedziałku do niedzieli.
Aby nie rozwiać klimatu mini, odwiedzimy królową i króla w Świeradowie-Zdroju. W pensjonacie „Szach-Mat” codziennie można usiąść przy zabytkowej szachownicy i rozegrać partyjkę z właścicielem Mini Muzeum Szachów Wacławem Kuśnierzem. Za przyjemność: co łaska.
Kolejny zdrój, kolejna zabawa... Tym razem to Kudowa-Zdrój i Muzeum Zabawek. Czekają tu szopki, teatrzyki, marionetki, lalki i misie. Największą kolekcję zabawek w Polsce można obejrzeć codziennie za 12 zł.
Czas na wizytę w Marcinowie pod Trzebnicą, u Mariana Kowalskiego, który przez 46 lat zgromadził i pieczołowicie odrestaurował ok. 3 tys. eksponatów. W izbach Małego Muzeum Ludowego u Kowalskich są zabytkowe meble, zegary, kufry, stroje ludowe, kosy, pługi czy maszyny do szycia. Turysta się zmęczył? Niech posili się świeżo wypiekanym chlebem i żurkiem po kurpiowsku.
Najedliśmy się żuru, to może za 8 złotych najemy się strachu w parku jurajskim w Muzeum Ziemi w Kletnie? Dinozaurów tam jednak nie ma, ale są ich skamieniałe jaja i pazury. Są też minerały z całego świata.
Skamieliny i minerały można oglądać także w Muzeum Minerałów w Nowej Rudzie, które ma oddział w Złotym Stoku, oraz w Muzeum Mineralogicznym ze zbiorów Renaty Sokołowskiej w Szlarskiej Porębie.
Co prawda Luwr przyciąga tłumy, ale i małe może być piękne. Szczególnie, gdy jest nasze - dolnośląskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?