Policjanci z drogówki skazani za przekręty z mandatami i łapówki

Główny oskarżony Mariusz M. został skazany na dwa lata w zawieszeniu na trzy za 218 przestępstw. Choć „tylko” pięć” to łapówki. Reszta to „przekraczanie uprawnień” i poświadczanie nieprawdy w mandatach. Bo zamiast karać kierowców za nadmierną prędkość, wypisywał mandaty za przechodzenie na czerwonym świetle. Prokuratura walczyła o surowszy wyrok dla Mariusza M. - 3,5 roku w więzieniu bez zawieszenia. Ale wrocławski Sąd Okręgowy wniosek ten odrzucił.

Po co kierowcę karać jak pieszego? Bo mandat niższy i nie ma dodatkowo doliczanych punktów karnych. Oskarżeni policjanci tłumaczyli sądowi, że to przełożeni wymuszali przekręty. Bo w policyjnych statystykach było zbyt mało ukaranych mandatami pieszych. Sąd jednak nie wziął pod uwagę takiego tłumaczenia i uznał, że wszyscy trzej są winni przestępstw. Najsurowiej potraktował Dariusza M. Drugi z policjantów – Robert O. - został skazany na rok i trzy miesiące więzienia w zawieszeniu, a trzeci – któremu postawiono tylko dwa zarzuty – doczekał się warunkowego umorzenia, czyli uznania winy i rezygnacji z kary.

KLIKNIJ I ZOBACZ co ma na sumieniu wrocławska drogówka

Wyrok pierwszej instancji zapadł rok temu. Prokuratura odwołała się. Chciała nie tylko wsadzić za kratki głównego oskarżonego. Wnioskowała by surowiej potraktować tego policjanta, który nie został ukarany tylko warunkowo umorzono sprawę. Obrona z kolei domagała się by znacznie łagodniej potraktować Roberta O., skazanego na rok i trzy miesiące w zawieszeniu.

Sąd Okręgowy odrzucił apelację tak obrony, jak oskarżenia. Wyrok pierwszej instancji jest słuszny i nie trzeba go zmieniać. Przewodniczący składu orzekającego sędzia Marek Poteralski przyznał, że ilość popełnionych w tej sprawie przestępstw „poraża”. Jednak kary są sprawiedliwe i nie muszą być surowsze. Przypomniał, że skazanych czeka jeszcze jedna – bardzo dotkliwa – konsekwencja wyroku. Cała trójka oskarżonych to dziś już policyjni emeryci. Wyrok skazujący oznacza utratę prawa do policyjnej emerytury.