Na nieoświetlonym poboczu, w ciemnym ubraniu, po zmroku jesteśmy widoczni dla kierowcy z odległości 20 m. Gdy założymy odblask - w świetle reflektorów pojawimy się już 150-300 metrów od auta. Przy włączonych światłach długich, kierowca auta wypatrzy pieszego z odblaskiem nawet z odległości kilometra. Różnica jest znaczna. Przypomnijmy, że średnia droga hamowania samochodu przy niezbyt dużej prędkości, to około 40 metrów.
Wkrótce będziemy lepiej widoczni po zmroku. Przynajmniej teoretycznie. 31 sierpnia wchodzi w życie obowiązek noszenia odblasków poza strefą zabudowaną. Do tej pory musiały je mieć jedynie dzieci do 15. roku życia. - Przez pierwsze tygodnie będziemy pouczać pieszych o nowych przepisach. Wytłumaczymy, że odblask kosztuje kilka złotych, a jesteśmy dzięki niemu lepiej widoczni i bezpieczniejsi na drodze - mówi Marek Konkolewski z wydziału ruchu drogowego Komendy Głównej Policji.
Dodaje, że przypięcie odblasku, np. w formie paska na rękę, trwa kilka sekund. - Pamiętajmy, że ceną za brak odblasku często jest śmierć lub kalectwo. Traktujmy ten przepis zdroworozsądkowo. To, że oślepiają nas reflektory samochodu, nie znaczy, że jego kierowca nas widzi - mówi Konkolewski. Chwali noszących odblaski nie tylko po zmroku i nie tylko poza obszarem zabudowanym. - Czapki z głów dla takiej postawy. Jest godna naśladowania - mówi.
Tak samo myśli Łucjan Górski z działu egzaminowania Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Wrocławiu. Jak mówi, we Wrocławiu właściwie nie ma miejsc znajdujących się poza obszarem zabudowanym, co nie znaczy, że brak niebezpiecznych zakątków. - Przykładem są okolice Leśnicy czy ul. Buforowa na Jagodnie. Jest tam ciemno i niebezpiecznie - uważa Górski. Zaleca nosić odblaski.
Właściwie na każdym wjeździe do Wrocławia stoją znaki "obszar zabudowany". - Wyjątkiem jest wjazd od al. Jana III Sobieskiego, ale tam piesi nie mogą chodzić wzdłuż ulicy - wyjaśnia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Dodaje, że przepis dotyczy głównie małych miejscowości.
Przepisy są elastyczne, odblask może być breloczkiem, elementem buta czy kurtki. Zanim go kupimy, sprawdźmy, czy producent napisał na opakowaniu z jakiej odległości będziemy widoczni. Dorota Stalińska, aktorka, od 15 lat propaguje noszenie odblasków. Przekonuje, że te widoczne z kilkuset metrów kupimy w niewielu miejscach, np. na stronie fundacji Doroty Stalińskiej Nadzieja.
Nowy przepis uważa za słuszny i liczy, że piesi wezmą go sobie do serca. - Gdy po zmroku potrąci nas samochód, a nie będziemy mieli odblasku, może to stanowić furtkę dla ubezpieczyciela do niewypłacenia odszkodowania - zauważa Stalińska. Dodaje, że warto nałożyć na producentów ubrań obowiązek umieszczania na nich odblasków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?