Dziś na pl. Solnym o godz. 18.00 pojawią się przedstawiciele wszystkich opozycyjnych partii, KOD, Strajk Kobiet i ruchy miejskiej, by wspólnie zaprotestować przeciwko działaniom PiS-u i ograniczeniom wprowadzonym dla dziennikarzy na terenie sejmu.
- Będziemy protestować przeciwko łamaniu praw obywatelskich i braku dostępu do publicznej informacji. To co się stało w piątek, to absurd. Nie wiemy, kto głosował za budżetem, nie wiemy nawet, czy było kworum - mówi Małgorzata Lech-Krawczyk, przewodnicząca dolnośląskiego KOD-u.
Na proteście pojawią się przedstawiciele PO, Nowoczesnej, SLD, Partii Razem, Strajku Kobiet i ruchów miejskich. - Chcemy namówić do udziału Władysława Frasyniuka - mówi Ciążyński i dodaje, że we Wrocławiu pojawią się młodzi przedstawiciele partyjni, bo większość posłów jest w Warszawie i blokuje salę sejmową.
- Protestujemy, bo PiS uważa, że może robić, co chce. Uważamy, że tym razem granice zostały przekroczone i została podniesiona ręka na państwo prawa - argumentuje Bartłomiej Ciążyński, organizator dzisiejszego protestu i dodaje, że będą protestować, dopóki PiS nie cofnie swoich decyzji dotyczących wprowadzenia ograniczeń dla dziennikarzy w sejmie. - Żądamy również, by zostało powtórzone piątkowe głosowanie, bo posiedzenie sejmu było nielegalne - grzmi Ciążyński.
Michał Jaros, poseł Nowoczesnej mówi nam, że to tej pory nie było tak wyraźnego wydarzenia, po którym ludzie by rzucili przygotowania do świąt i przyszli protestować. - Nie było to tej pory takiego wyraźnego i znaczącego wydarzenia, po którym ludzie wyszliby na ulice, tak jak to zrobili teraz, po ubiegłym piątku. Wiele Polek i Polaków zostawiło przygotowania do świąt i wyszło na ulice.
Poseł dodaje, że to co robi PiS to demolka państwa. - Opozycja jest w Sejmie w mniejszości i ciężko będzie nam wygrać głosowania. Choć w obozie PiS zaczęło trzeszczeć. Będziemy patrzeć na ręce rządzącym, pytać, interweniować, sprawdzać i tak będziemy robić do końca tej kadencji. PiS zawłaszczył wiele instytucji państwowych, a Prezydent RP stoi przede wszystkim na straży interesów PiS. Interweniować może opozycja i Rzecznik Praw Obywatelskich, a sprawdzać Prezes Najwyższej Izby Kontroli - wylicza Jaros.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?