Dwudniowa kontrola z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii wykazała ogromne zaniedbania, a do Urzędu Miasta i Gminy Bystrzyca Kłodzka został skierowany wniosek o odebranie zwierząt właścicielowi. - Odwiedzam Wilkanów, lecz to co zobaczyłam pewnego razu, zszokowało mnie. Sześć koni w fatalnym stanie, w tym dwa okulałe, jest pozostawionych samym sobie - mówi naszej redakcji mieszkanka Wrocławia, która tę sprawę od razu zgłosiła do odpowiednich służb.
Sytuacją czworonogów zainteresowało się także Stowarzyszenie Lucky Horses ze Ścinawki Górnej: - Już kilkakrotnie bywaliśmy w tym miejscu i dostrzegaliśmy wielkie zaniedbania ze strony właściciela. Konie są w bardzo złym stanie, fizycznym i psychicznym. Są ospałe i anemiczne - mówi Kinga Stachowiak. Jak dodaje, waga koni jest co najmniej o 200 kg za niska, a z własnych źródeł wie, że zwierzęta od grudnia nie dostawały świeżych porcji siana.
Stowarzyszenie Lucky Horses skierowało pisma do Urzędu Miasta i Gminy Bystrzyca Kłodzka oraz Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Bystrzycy Kłodzkiej.
Na ich wniosek przeprowadzono kontrolę. - Trwała ona dwa dni. Po pierwszym dniu, tylko na podstawie zdjęć, mieliśmy nadzieję, że zły wygląd koni spowodowany jest jakąś chorobą. Niestety, fatalny stan zwierząt jest wynikiem stałych zaniedbań ze strony właściciela - mówi Grzegorz Chmielowiec, Powiatowy Lekarz Weterynarii. - W związku z tym złożyliśmy wniosek do gminy o odebranie tych koni. Teraz na bystrzyckim magistracie leży obowiązek podjęcia dalszych kroków - dodaje.
Co dla Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Bystrzycy Kłodzkiej wydało się dziwne, właściciel posiada także dwa inne konie, trzymane w schludnych warunkach, w stajni z zadbanymi boksami.
Niestety, sześć pozostałych koni, najprawdopodobniej rasy belgijskiej, żyje na pastwisku oddalonym 200 metrów od miejsca zamieszkania właściciela, bez ogrodzenia, wiaty chroniącej przed opadami i wiatrem, czy świeżego pożywienia.
Przekazanie sprawy do Urzędu Miasta i Gminy Bystrzyca Kłodzka to jednak nie koniec. W naszym kraju często bywało tak, iż ostatecznie nie dochodziło do odebrania zwierząt żyjących w fatalnym stanie. - Liczymy na to, iż wszystko zostanie doprowadzone do samego końca. Na pewno będziemy tej sprawie się przyglądać - mówi Kinga Stachowiak z Lucky Horses.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?