Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Igor Stachowiak został zamordowany przez policję? Zbada to sąd

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Po śmierci Igora Stachowiaka przed komisariatem przy Trzemeskiej doszło do zamieszek
Po śmierci Igora Stachowiaka przed komisariatem przy Trzemeskiej doszło do zamieszek Jaroslaw Jakubczak / Polska Press
Wrocławski Sąd Rejonowy Śródmieście oceni, czy istnieje możliwość by zarzuty, stawiane policjantom w związku ze śmiercią Igora Stachowiaka pobitego na komisariacie przy ul. Trzemeskiej we Wrocławiu, zmienić z przekroczenia uprawnień i tortur na zabójstwo. Wniosek w tej sprawie złożyli pełnomocnicy rodziny Igora.

Do sądu – przypomnijmy – trafił akt oskarżenia czterech policjantów, którzy w maju 2016 roku zatrzymali Igora Stachowiaka na wrocławskim Rynku. Zawieźli go na komisariat przy ulicy Trzemeskiej i tutaj razili prądem z paralizatora. Zdaniem prokuratury, znęcali się fizycznie i psychicznie nad zatrzymanym mężczyzną i nadużyli uprawnień. Igor zmarł na komisariacie. Jednak prokuratura nie znalazła – jak twierdzi – dowodów na bezpośredni związek zachowania funkcjonariuszy ze śmiercią.

- Musieli przynajmniej przewidywać, że to co robią z Igorem może się skończyć jego śmiercią - mówi tymczasem mecenas Mikołaj Pietrzak. Jest jednym z pełnomocników rodziców Igora Stachowiaka. Prawnicy pokrzywdzonych złożyli wniosek, by sąd na wstępnym posiedzeniu rozważył możliwość zmiany kwalifikacji czynu na zabójstwo.

Rzecz jasna nie chodzi o to, by już teraz jednoznacznie przesądzać tę kwestię. Chodzi tylko o to, by uprzedzić o możliwość takiej zmiany zarzutów. - W naszym wniosku są merytoryczne argumenty, ale nie ujawnię szczegółów. Najpierw niech treść pozna sąd – mówi mecenas Pietrzak.

Jeśli sąd rejonowy uzna, że prawnicy rodziny mają rację, wyda postanowienie o przekazaniu sprawy do sądu okręgowego. Bo sprawy dotyczące zabójstwa rozpatrywane są właśnie tam. A w składzie jest pięć osób – dwóch sędziów zawodowych i trzech ławników. Obrońcy oskarżonych będą mogli odwołać się od tego postanowienia. Jeśli ich odwołanie zostanie odrzucone, sprawa trafi do sądu okręgowego.

- Nie znam treści wniosku prawników rodziny Igora Stachowiaka. Nie będę go więc komentował - mówi jeden z obrońców oskarżonych funkcjonariuszy, mecenas Zbigniew Piątkowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska