Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czesi hurtowo wykupują produkty spożywcze po polskiej stronie. Radny powiatu zgorzeleckiego zareagował. Wręczał im specjalne pisma

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Akcja Artura Sienkiewicza odbiła się echem także w czeskich mediach. Czesi ją szeroko komentują.
Akcja Artura Sienkiewicza odbiła się echem także w czeskich mediach. Czesi ją szeroko komentują. Facebook Artur Sienkiewicz
Mieszkańcy Bogatyni coraz częściej zastają w sklepach puste półki, a to z powodu hurtowych zakupów, jakie robią sąsiedzi zza granicy. - My, mieszkańcy Gminy Bogatynia chcemy, by nasze dzieci również miały dostęp do świeżych produktów (owoców, warzyw). Pomału jednak staje się to niemożliwe - opisuje Artur Sienkiewicz, który postanowił wziąć sprawy w swoje ręce.

Artur Sienkiewicz to mieszkaniec Bogatyni i radny powiatu zgorzeleckiego. Postanowił zareagować na niełatwą sytuację w przygranicznej Bogatyni. Okazuje się bowiem, że nasi czescy sąsiedzi w ogromnych ilościach wykupują różnego rodzaju produkty spożywcze po polskiej stronie. Trudno się dziwić. W przypadku niektórych artykułów mają nawet dwa razy taniej.

Cierpią jednak na tym mieszkańcy Bogatyni, którzy niejednokrotnie zastają w sklepach po prostu puste półki. Artur Sienkiewicz postanowił zwrócić się do Czechów o "zachowanie kultury zakupów". Wręczał im lub zostawiał za wycieraczkami samochodów pismo z prośbą o "poszanowanie swoich sąsiadów" przy robieniu zakupów. Przy wręczaniu pisma Czechom spotykał się ze zrozumieniem.

Jak czytamy w piśmie:

"Nieuzasadnione wydaje się wykupywanie wielu produktów: kartonów jogurtów, śmietany, masła, mięsa...Budzi to wątpliwości, czy zakupy te robione są wyłącznie na użytek własny. My, mieszkańcu Gminy Bogatynia chcemy, by nasze dzieci również miały dostęp do świeżych produktów (owoców, warzyw). Pomału jednak staje się to niemożliwe - przychodząc do sklepów coraz częściej zastajemy puste półki."

W apelu przetłumaczonym dla naszych sąsiadów na język czeski Artur Sienkiewicz porusza sprawę kopalni w Turowie, której zamknięcia chciał rząd czeski. Podkreśla, że to doprowadziłoby do katastrofy ekonomicznej i społecznej całego regionu.

"Te działania Waszego rządu doprowadziły do zahamowania rozwoju partnerskich relacji. Emocje naszych mieszkańców jeszcze nie opadły. Teraz od Was zależy odbudowa dobrosąsiedzkich stosunków".

Mieszkaniec Bogatyni przyznaje, że zaczyna obawiać się o dostępność towarów na święta Bożego Narodzenia. Prosi więc Czechów o "robienie zakupów z poszanowaniem sąsiadów". Jego akcja odbiła się sporym echem. Zainteresowały się nią czeskie media, a także polskie środki społecznego przekazu, w tym telewizje.

- Piszą do mnie czeskie media - mają zamiar zamieścić artykuły na ten temat zarówno w gazetach jak i Internecie. Dostałem sporo prywatnych wiadomości od czeskich obywateli, w większości podchodzących do naszej prośby ze zrozumieniem. Akcja jest szeroko komentowana na czeskiej grupie liczącej ponad 128 tysięcy członków. Cieszę się, że nasz problem został zauważony i mam nadzieję, że przyniesie oczekiwany skutek. Nie są to jedyne działania jakie podjąłem i jakie mam zamiar podjąć - więcej niebawem - zapowiada A. Sienkiewicz.

Informuje przy tym, że Centrale sieci Lidl, Biedronka, oraz Netto pracują nad możliwościami rozwiązania bogatyńskiego problemu pustych półek.

Nie przeocz

Zobacz także

Musisz to wiedzieć

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska