Więzienne mury opuściła w połowie sierpnia br., by 13 października znów trafić za kratki. Na razie na 48 godzin.
Ewelina C. znów uderzyła. Tym razem zaatakowała pracownicę oddziału ratunkowego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.
27-latka, która niespełna 3 miesiące temu zakończyła odsiadywanie 6-letniego wyroku za próbę zabójstwa niemowlęcia, trafiła na oddział kieleckiego szpitala z objawami zasłabnięcia. Podczas badania, bestia w spódnicy, jak się o niej mówi, kopnęła ratowniczkę medyczną w brzuch, drapała ją, szarpała za włosy.
Obezwładnili ją obecni na miejscu policjanci, gdyż to w ich asyście Ewelina C. trafiła na oddział.
- Policjanci niezwłocznie interweniowali. Natychmiast też podjęto czynności dotyczące wyjaśnienia przebiegu tego zajścia, przesłuchano świadków zdarzenia oraz związane z nim osoby - mówi Grzegorz Dudek, rzecznik świętokrzyskiej policji. - W wyniku podjętych przez policję czynności, Ewelina C. najprawdopodobniej usłyszy zarzut dotyczący znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego - dodaje Dudek.
Równolegle sprawą zajmuje się kielecka prokuratura.
- Została wydana decyzja o doprowadzeniu kobiety do prokuratury. Czekamy na akta z Prokuratury Rejonowej Kielce Zachód, po otrzymaniu których będziemy mogli podjąć odpowiednie czynności. Doprowadzenie powinno nastąpić jeszcze przed dzisiejszym południem, kiedy to upłynie 48 godzin od zatrzymania kobiety - mówi Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Zakład Karny w Lublińcu, w którym Ewelina C. odsiadywała wyrok, nie chce komentować zajścia w kieleckim szpitalu. Nie chce też komentować decyzji częstochowskiego sądu.
- Sąd podjął decyzję, co dalej będzie się działo z tą panią i my nie zamierzamy w to ingerować, podobnie jak nie staraliśmy się doprowadzić do uniemożliwienia jej opuszczenia zakładu. W związku z wejściem w życie tzw. ustawy o bestiach, pani dyrektor poinformowała sąd, że przebywa u nas osoba, która spełnia zawarte w niej przesłanki - wyjaśnia Piotr Ciwiński, rzecznik Zakładu Karnego w Lublińcu.
Decyzję o dalszym losie Eweliny C. podjął Sąd Okręgowy w Częstochowie. Uznał on, że kobieta, która chciała zabić 1,5-miesięczne dziecko, po wyjściu na wolność zostanie jedynie objęta nadzorem policji. Miała się też poddać terapii psychiatrycznej.
W tej ostatniej sprawie apelację złożyła prokuratura. Sąd nie wskazał bowiem ośrodka, w którym miałaby ją odbyć.
- Sąd Apelacyjny nie rozpatrzył jeszcze naszej apelacji - mówi Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
*Proces apelacyjny Katarzyny W.: Kochałam Madzię. Nie jestem zła
*Najlepsza jednostka OSP w woj. śląskim ZAGŁOSUJ W PLEBISCYCIE FINAŁOWYM
*Sprawdź, czy jesteś satanistą: Szokująca broszura ks. Sawy
*Najlepsze MEMY po meczu Polska – Niemcy ZOBACZ ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?