Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makabra w Brennej. Listonosz trzymał zwłoki ojca w zamrażarce, żeby pobierać jego emeryturę

JAK
Do makabrycznego zdarzenia doszło w Brennej na Śląsku Cieszyńskim. Z ustaleń śledczych z Prokuratury Rejonowej w Cieszynie wynika, że pewien mężczyzna przez kilka miesięcy trzymał zwłoki swojego ojca w zamrażarce, żeby pobierać jego emeryturę. Na razie prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie. Mężczyźnie grożą dwa zarzuty - zbezczeszczenia zwłok i oszustwa w celu uzyskania korzyści majątkowej.

Prokurator Agnieszka Michulec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej, stwierdziła w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim, że do zdarzenia doszło w ubiegłym roku.

Z ustaleń śledczych wynika, że mieszkaniec Brennej (jak podają media miejscowy listonosz) 17 października ubiegłego roku powiadomił lekarza rodzinnego, że jego 87-letni ojciec zmarł. Kiedy lekarz przybył pod wskazany adres i zobaczył ciało zmarłego, nabrał podejrzeń, że do zgonu doszło dużo wcześniej (ostatni kontakt lekarz ze swoim pacjentem miał w maju). Lekarz uznał, że istnieje konieczność powiadomienia organów ścigania.

W trakcie śledztwa prokuratura ustaliła, że śmierć 87-latka nastąpiła z przyczyn naturalnych, kwestią do ustalenia pozostaje jeszcze, kiedy doszło do zgonu seniora. Z ustaleń wynika także, że mężczyzna przechowywał przez kilka miesięcy ciało swojego ojca w... zamrażarce.

- W tym postępowaniu rozpoznawane są trzy wątki. Pierwszy został rozstrzygnięty. Prokurator stwierdził, w oparciu o przeprowadzone dowody - sekcję zwłok i badanie histopatologiczne, że zgon miał charakter naturalny, czyli nie przyczyniły się do niego działania osób trzecich - wyjaśniła prokurator Agnieszka Michulec.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bielsku-Białej dodała, że do rozpoznania pozostały dwa wątki związane z przetrzymywaniem zwłok w zamrażarce.

- Chodzi o doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, czyli oszustwo z artykułu 286 kodeksu karnego. To czyn zagrożony karą pozbawienia wolności do lat ośmiu. Chodziło o pobieranie nienależnie wypłacanego świadczenia emerytalnego za tą zmarłą osobę. Pokrzywdzonym jest tutaj Skarb Państwa, a konkretnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych, bo z chwilą śmierci takie świadczenia nie są dziedziczne, nie przechodzą na spadkobierców - wyjaśniła prokurator Agnieszka Michulec.

Śledczy badają także wątek zbezczeszczenia zwłok, czyli przestępstwo z artykułu 262 kodeksu karnego za co grozi kara pozbawienia wolności do dwóch lat.

- Postępowanie na ten moment toczy się w sprawie, a to znaczy, że nikt nie ma jeszcze postawionych żadnych zarzutów - podkreśliła prokurator Agnieszka Michulec.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Makabra w Brennej. Listonosz trzymał zwłoki ojca w zamrażarce, żeby pobierać jego emeryturę - Dziennik Zachodni

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska