"Czy wyburzenie zabytkowej altany w parku Szczytnickim było ustalane z konserwatorem zabytków? Zdziwiło mnie, że tak urokliwy przedwojenny element małej architektury nie został odrestaurowany, zwłaszcza że jego stan na to pozwalał" - napisał nasz czytelnik Maciej Nowak. "Mam wrażenie, że w parku Szczytnickim liczą się głównie okolice Hali Ludowej, a tam, gdzie turysta nie zagląda, jest już trochę inaczej".
Zapytaliśmy o sprawę Katarzynę Hawrylak-Brzezowską, miejskiego konserwatora zabytków. - Zapewniam, że nic w parku Szczytnickim nie dzieje się bez mojej wiedzy i zgody. Budowla była w złym stanie technicznym. Teraz zostanie odrestaurowana - odparła Hawrylak-Brzezowska.
Przeczytaj też: Wyburzono zabytkową budowlę w parku Szczytnickim. Co na to konserwator? (ZDJĘCIA)
Altanka, przypominająca niektórym świątynię dumania, była w rzeczywistości deszczochronem. Na betonowej podstawie ustawiono drewniane słupy, które wieńczyła drewniana kopuła pokryta blachą ocynkowaną. Niestety, z upływem lat narażona na deszcze i śniegi podstawa altanki pękła, a całość nadawała się tylko do wyburzenia.
Budowla ma wrócić na swoje miejsce jeszcze w tym roku. Nad pracami czuwa Zarząd Zieleni Miejskiej. Nowa altana będzie miała tę samą formę, ale ze starych elementów nie dało się wiele uratować. Budowla będzie więc odtworzona z innych materiałów. Potrzebna do postawienia nowej altany dokumentacja jest już skompletowana. Jest pozwolenie na budowę, nie ma jedynie decyzji o rozpoczęciu prac.
CZYTAJ DALEJ: Jaki los czeka inne zabytki parku Szczytnickiego
Deszczochron nie jest jedynym zabytkiem w parku Szczytnickim, o którego renowację postanowił zadbać Zarząd Zieleni Miejskiej. Za 870 tys. zł wyremontowano szalet przy ul. Różyckiego na terenie tego parku. W budynku brakowało drzwi i okien, a dach był zniszczony. Teraz toaleta wygląda tak jak pod koniec XIX wieku, kiedy powstała. Na razie jest otoczona metalowym płotem zamkniętym na kłódkę.
Zobacz też: Zburzą kamienicę przy Kurkowej. Budynek po wybuchu gazu nie do odbudowania (ZDJĘCIA)
Szalet będzie czynny latem. W środku znajdziemy trzy toalety, w tym dla niepełnosprawnych. Obiekt zaprojektował w 1898 r. Carl Langer. W tamtych czasach nieczystości zbierano do rezerwuarów w piwnicy. Teraz miasto zastanawia się, czy w tej piwnicy nie uruchomić kawiarenki, bo obiekt ma niewykorzystaną przestrzeń.
Zabytków w parku nie jest wiele, ale nawet na remont tych, które są, trudno znaleźć pieniądze. Kapitalna odnowa przydałaby się np. kościółkowi pw. św. Jana Nepomucena (z przełomu XVI i XVII w.) w pobliżu Hali Ludowej. Zbudowano go w Starym Koźlu, przeniesiono do Kędzierzyna, a w 1913 roku do Wrocławia.
Niszczeje też wieża widokowa, kiedyś zwana wieżą Fryderyka Wilhelma - także w parku Szczytnickim. Można było z niej podziwiać okolicę. Czy będzie to kiedyś możliwe? Nie wiadomo, bo ZZM w planach przetargowych nie ma nawet remontu wieży, choć jeszcze kilka lat temu pisaliśmy o takich planach. Na szczycie wieży miał straszyć... duch.
Atrapa byłaby atrakcją turystyczną. Teraz w parku straszy jedynie odrapany słup, będący pozostałością po kolumnie Fryderyka Wilhelma.
Współpraca: PWR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
