Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto może sądzić polityka?

Adam Chmielewski
Adam Chmielewski
Adam Chmielewski Janusz Wójtowicz
Komisja etyki radnych najprawdopodobniej nie będzie skuteczna, lepiej więc jej nie powoływać.

Wrocławska Rada Miejska ma zamiar powołać komisję etyki radnych. Co to jest etyka?
Krótko? Nauka o moralności. Etyka zatem jest refleksją o ludzkim postępowaniu: czy jest zgodne z dobrem, czy nie jest zgodne z dobrem.

Czy powołanie komisji etyki w samorządach ma sens?
To jest jedno z narzędzi kontroli postępowania radnych. Musi oczywiście dotyczyć zachowania ich jako radnych, a nie może zajmować się ich życiem prywatnym.

Czyli jeśli radny nakrzyczy na żonę, zbije dziecko i wyrzuci psa na ulicę to komisja nie powinna się tym zajmować?
Może mu zwrócić uwagę, ale nie leży to w jej kompetencjach. To jest kwestia innych urzędów, które kontrolują radnego jako obywatela. Na przykład policji. Jeżeli jakiś radny pozwala sobie używać alkoholu? Czy to znaczy, że postępuje nieetycznie i powinien złożyć mandat? Moim zdaniem taka komisja powinna się zajmować zachowaniami radnych z racji pełnionego przez nich mandatu.

W samorządach raczej nie spotyka się komisji etyki, jest natomiast w Sejmie. Czy ta parlamentarna jest skuteczna?
Nie, ponieważ tak jak inne jest złożona z posłów według parytetu sił parlamentarnych. Jeśli przewinienie dotyczy rządzącej koalicji, to wiele mu nie grozi z powodu nieetycznego zachowania. Chyba że postąpi tak źle, że nawet partyjni koledzy nie będą mogli go bronić. A więc, nie jest to szczególnie skuteczne narzędzie. Podejrzewam, że podobnie będzie w przypadku komisji etyki w radzie miejskiej, jeżeli sędziami postępowania radnych zostaną inni radni. Powoduje to niebezpieczeństwo, że sądy tej komisji nie będą obiektywne.

Komisja też ma niewiele środków, by ukarać winnych. Może im jedynie pogrozić palcem...

Wiele tu zależy od sposobu zaprojektowania tej komisji. Byłoby rzeczą pożądaną, gdyby mogła wnioskować do komisji dyscyplinarnej - jeśli taka istnieje - o ukaranie, np. odebraniem części diety. Samo wygrażanie palcem, a jeszcze na dodatek podszywanie się pod autorytet etyki przez radnego, który sam niekoniecznie jest czysty etycznie, naraża tę komisję na śmieszność.

Należy próbować i powoływać takie komisje?

Niespecjalnie. Sejm winien stanowić wzorzec i ponieważ często jest narażony na niewłaściwe postępowanie, winien mieć taką komisję. Na poziomie radnych nie zachęcałbym do takich działań, może to sprostytuować godne imię etyki.

Żadna komisja etyczna na żadnym poziomie nie zastąpi edukacji moralnej.

Lepiej sobie darować?
Tak, komisja działa ślamazarnie, jest narażona na politykierstwo. To jest duże ryzyko. A poza tym żadna komisja etyczna na żadnym poziomie nie zastąpi edukacji moralnej. Edukatorami moralnymi są zaś rodzice, nauczyciele, ostatecznie zaś my wszyscy siebie nawzajem edukujemy moralnie. Nie można być człowiekiem, nie będąc moralnym. Nie można tym bardziej być politykiem, nie będąc moralnym. Tak sądził Arystoteles, tak też sądzą współcześnie filozofowie. Tacy, którym się zdaje, że cele polityczne unieważniają zasady moralności, są zazwyczaj kiepskimi politykami.
rozmawiała: Hanna Wieczorek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska