Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzys dotknął Görlitz. Ludzie tracą pracę

Janusz Pawul
Jeśli nie uda się zmienić decyzji szefów koncernu, zakupy w  Hertie skończą się już w lipcu
Jeśli nie uda się zmienić decyzji szefów koncernu, zakupy w Hertie skończą się już w lipcu
Zamykają największy dom towarowy Hertie. Dolnoślązacy jeździli tam często na wyprzedaże.

Simone, 23 lata pracy, dwoje dzieci. Katrin, jedno dziecko, 29 lat pracy. Monika, jedno dziecko, przepracowane 20 lat. Takich kobiet jak one jest przeszło pięćdziesiąt. Wszystkie są pracownicami Hertie, największego domu towarowego w Görlitz. I wszystkie stracą pracę. To pierwszy wyraźny znak, że światowy kryzys dotknął naszych sąsiadów.
- Wszystkie pójdziemy na zasiłek dla bezrobotnych - mówi Katrin. A Simone dodaje ze złością: - Władza pomaga bankom, które są odpowiedzialne za wywołanie kryzysu, o nas nikt nie pamięta.

Kiedy kilka dni temu do miasta przyjechała kanclerz Angela Merkel, przyszły z transparentami. Prosiły o pomoc, o zrozumienie. Szefowa niemieckiego rządu nie spotkała się z nimi, na co bardzo liczyły. Ale dostrzegła transparenty i zapowiedziała publicznie, że sprawą Hertie zajmie się Stanisław Tilich, premier Saksonii.
Kobietom z Hertie wciąż trudno jest uwierzyć, że ich dom handlowy już za kilka tygodni zostanie zamknięty.

Zanim sklep przejęła sieć Hertie, był znany pod nazwą Karstadt.
- Kupowałam tam ubranka dla swojej Kingi, gdy przyszła na świat i potem, kiedy szła do przedszkola i szkoły. Teraz kupuję tam prezenty wnukowi. Olaf ma 7 lat - opowiada Beate Meyer z Görlitz. Ona też nie może uwierzyć, że jej Karstadt wkrótce przestanie istnieć.

Nie ma chyba mieszkańca Zgorzelca, Bogatyni, Pieńska czy Lubania, który choć raz nie odwiedziłby tego zabytkowego domu handlowego.
- Zawsze w styczniu i w lutym, a potem we wrześniu i październiku przyjeżdżam tu na posezonowe wyprzedaże - mówi Krzysztof Kotowicz z Jeleniej Góry. - Można tanio kupić dobrą, markową odzież.
- Ciekawa jest też oferta na stoisku z tekstyliami - dodaje Mira Maśluszczak ze Zgorzelca. - Szkoda, że ten sklep zniknie.

Nie ma mieszkańca Zgorzelca, Bogatyni, Pieńska czy Lubania, który choć raz nie odwiedziłby tego zabytkowego domu handlowego

Niemcy już wcześniej udowodnili, że gdy w grę wchodzą pieniądze, symbole schodzą na drugi plan. Tak było również w przypadku innego symbolu miasta - przepięknej sali koncertowej Stadthalle. Niemcy już ją zamknęli. Obiekt wymagał gruntownego remontu, zabrakło pieniędzy i na drzwiach zawisły kłódki.
Dom handlowy i hala koncertowa służyły mieszkańcom Görlitz i Zgorzelca. Teraz połączyła ich obawa o losy kolejnych marketów, restauracji czy obiektów sportowych. Bo im jest ich więcej, tym pogranicze jest bardziej atrakcyjne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska