W czwartek na sesji Sejmiku Województwa Dolnośląskiego radni opozycji chcą przeforsować uchwałę o likwidacji Centrum. Wicemarszałek Radosław Mołoń, któremu podlega CMS jako "instytucja kultury", nie chce jednak słyszeć o likwidacji.
Hańderek i Mołoń są związani z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, który wraz z Platformą Obywatelską i PSL tworzy koalicję rządzącą województwem.
O Centrum piszemy na gazetawroclawska.pl od kilkunastu dni. Ujawniliśmy ustalenia z kontroli, jaką przeprowadził Urząd Marszałkowski.
Sojusz Lewicy Dobrzedorabiającej - poznaj szczegóły sprawy
Skandal z wydawaniem publicznych pieniędzy - poznaj kulisy
To właśnie te ustalenia legły u podstaw decyzji o rozpoczęciu procedury odwołania Piotra Hańderka i skierowania do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Domniemana łapówka, nazywana w doniesieniu Urzędu Marszałkowskiego "korzyścią osobistą", to wyjazd dyrektora do Gruzji na zaproszenie wrocławskiej fundacji Cultura Mentis.
Hańderek pojechał do Gruzji w kwietniu w ramach projektu finansowanego przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Cultura Mentius opłaciła mu przelot w obie strony.
W tym samym czasie, gdy dyrektor wyjeżdżał do Gruzji, Centrum Monitoringu Społecznego finalizowało konkurs na wykonawcę projektu badawczego dotyczącego przemian modelu rodziny na Dolnym Śląsku. Cultura Mentis zainkasowała za te badania 320 tys. zł.
Do Rzecznika Dyscypliny Finansów przekazano sprawę umów, jakie Piotr Hańderek zawierał z samym sobą. Występował w dwóch rolach: dyrektora Centrum oraz koordynatora unijnego projektu realizowanego przez Centrum. Hańderek przedłożył kontrolerom z Urzędu Marszałkowskiego opinie prawne, że takie operacje były legalne. Ale prawnicy zapytani przez Urząd Marszałkowski mieli inne zdanie.
Z naszych informacji wynika, że wicemarszałek Radosław Mołoń usłyszał od kolegów z Urzędu sugestię, że Centrum powinno zakończyć działalność. - Zaprzeczam, nic takiego nie słyszałem - mówi nam wicemarszałek Mołoń. - Centrum jest potrzebne. Pracują tam wartościowi ludzie, dobrze przygotowani merytorycznie, którzy znają się na prowadzeniu badań. To, że dyrektor naruszył prawo, nie znaczy, że cała instytucja pracuje źle.
Czy losy Centrum rozstrzygną się już na czwartkowej sesji sejmiku? Niewykluczone. Radny PiS Paweł Hreniak złożył już wniosek o likwidację tej instytucji. Podczas sesji radni muszą przegłosować o umieszczenie takiego punktu w porządku obrad. Dopiero wtedy będzie wiadomo, czy dojdzie do głosowania.
PiS ma poparcie opozycyjnego klubu Obywatelski Dolny Śląsk (Rafała Dutkiewicza). To za mało głosów. Projekt musiałaby też poprzeć część radnych PO. Hreniak liczy, że tak się stanie, bo niektórzy radni PO byli sceptyczni wobec projektu powołania Centrum. Nie wiadomo, jak zagłosuje klub PO, w którym ścierają się wpływy Grzegorza Schetyny i Jacka Protasiewicza, nowego szefa PO w regionie. Może dojść do podziału. Wygląda na to, że tak czy inaczej dni Centrum są policzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?