Do zaplanowanego na 11 marca posiedzenia sądu koleżeńskiego PO wszyscy zamieszani w aferę działacze Platformy Obywatelskiej będą zawieszeni. Chodzi o dwóch posłów - Norberta Wojnarowskiego i Michała Jarosa - a także trzech innych polityków: radnego z Legnicy Pawła Frosta, radnego z Polkowic Tomasza Borkowskiego oraz Edwarda Klimka, działacza PO z Lubina.
Przypomnijmy, że afera wybuchła tuż po październikowym zjeździe PO w Karpaczu, na którym wybrano nowe władze partii na Dolnym Śląsku. Jacek Protasiewicz niespodziewanie wygrał wtedy z Grzegorzem Schetyną i zajął jego miejsce przy sterach Platformy w regionie. Dwa dni po zjeździe do mediów wypłynęło nagranie, na którym słychać, jak Wojnarowski namawia Klimka, by ten na zjeździe głosował na Protasiewicza. Poseł miał mu obiecywać załatwienie pracy w KGHM. Klimek przekazał taśmę partyjnym kolegom, zwolennikom Schetyny, a ci rozesłali ją do mediów.
Czytaj więcej i posłuchaj NAGRANIA: Praca za głos na Jacka Protasiewicza?
Później ujawniono drugą taśmę. Rozmowę z Jarosem i Borkowskim nagrał Frost. Słychać na niej, jak Borkowski namawia go do poparcia Protasiewicza. Niejednoznacznie obiecuje mu załatwienie pracy. Jaros natomiast mówi, że mógłby pomóc Frostowi ściągnąć rodzinę z Ukrainy.
Zobacz: Praca za głos na Protasiewicza: Poseł Jaros oferuje radę nadzorczą?
Po wybuchu afery mówiło się nawet o tym, że wybory władz PO powinny zostać powtórzone. Zarząd partii uznał jednak, że nie ma takiej potrzeby.
Michał Jaros składał już wyjaśnienia przed sejmową Komisją Etyki Poselskiej, która w zachowaniu parlamentarzysty nie doszukała się niczego złego. Z kolei poseł Norbert Wojnarowski odmówił zeznań przed tą komisją.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?