Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmiana zarządu w TBS Wrocław. Miasto pisze o paśmie sukcesów ostatniej kadencji. Mieszkańcy bezlitośnie to obalają i się z tego śmieją

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Miasto, jak i sama spółka chwalą się ostatnią 3-letnią kadencją zarządu. A było to dla mieszkańców po prostu pasmo porażek.
Miasto, jak i sama spółka chwalą się ostatnią 3-letnią kadencją zarządu. A było to dla mieszkańców po prostu pasmo porażek. Magda Pasiewicz / Polska Press
Miasto poinformowało o zmianie w zarządzie TBS Wrocław. Zrobiło to jednak w taki sposób, że mieszkańcy TBS już się nawet nie złoszczą, tylko się z tego śmieją. Propaganda to mało powiedziane.

Trwająca 3 lata kadencja zarządu TBS Wrocław Sp. z o.o. dobiegła końca. W środę, 5 kwietnia, zgromadzenie wspólników podsumowało dotychczasową pracę zarządu i zatwierdziło sprawozdanie finansowe za rok obrotowy 2022.

Mandat dotychczasowego prezesa Aleksandra Dychały i wiceprezesa Marka Łapińskiego wygasł. Zgromadzenie Wspólników nie zdecydowało się przedłużyć wygasających mandatów dla dotychczasowego prezesa Dychały i wiceprezesa Łapińskiego i podjęło decyzję, że nowy prezes TBS Wrocław zostanie wybrany w stosownym konkursie.

Taka decyzja oznacza, że do czasu powołania nowego zarządu obowiązki prezesa będzie tymczasowo pełnił Przewodniczący Rady Nadzorczej spółki Wojciech Adamski.

Przypomnijmy, że to już druga zmiana w zarządzie TBS Wrocław w ciągu 4 miesięcy. 1 grudnia 2022 roku zarząd opuścił prezes Marcin Kij i wiceprezes Paweł Inglot, który notabene nadal zeznaje jako świadek w procesach sądowych z mieszkańcami.

Miasto przekonuje, że to była kadencja pełna sukcesów. Ale ani słowa o porażkach

- To był trudny i wymagający czas, który wpisywał się w ramy pandemii i szalejącej inflacji. Dziś, zgodnie z przepisami, kadencja dotychczasowego zarządu dobiegła końca. W ostatnim czasie udało nam się rozszerzyć ofertę dla wrocławian, oddając do użytku 270 mieszkań. To oznacza, że w zasobie TBS mamy już 4133 lokale i wrocławska spółka jest drugą największą tego typu w Polsce. A przecież już w sierpniu zostanie wzbogacona o 300 kolejnych mieszkań w Leśnicy – informuje wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur.

Miasto po zebraniu przedstawia "sukcesy 3-letniej kadencji zarządu TBS Wrocław". Wymienia wśród nich m.in.:

  • zakończenie inwestycji mieszkaniowych na Nowych Żernikach (117 mieszkań) i na Brochowie (153 mieszkania),
  • zaawansowaną budowę w Leśnicy, gdzie powstaje 301 mieszkań na wynajem i 10 lokali usługowych.

Magistrat mówi o zdecydowane zwiększonym nakładzie finansowym na remonty, naprawy i konserwacje do blisko 10 mln w 2022 roku, a także o rozwinięciu "działalności komercyjnej", dzięki której sukcesywnie rośnie wysokość netto przychodów spółki z tytułu wynajmu lokali mieszkalnych i sprzedaży (lokale usługowe, powierzchnie reklamowe, współpraca z operatorami urządzeń do odbierania i nadawania paczek).

Urzędnicy miejscy podają, że zarząd TBS Wrocław w trakcie pandemii podejmował również szereg działań osłonowych na rzecz najemców lokali usługowych, aby usprawnić proces wyboru najemców z rynku wtórnego. Wprowadził dodatkowe kryteria, które sprawiły, że lokale mieszkalne częściej trafiają do osób, które są związane z Wrocławiem jako podatnicy i w ten sposób współtworzą miejski budżet.

Mieszkańcy nie zostawiają na byłym zarządzie suchej nitki

Zupełnie inną perspektywę działań zarządu maja mieszkańcy TBS-u, którzy, przypomnijmy, toczą sądowe boje ze spółką na różnych polach. Sala sądowa to nie jedyne pole walki społeczności ze spółką. Nie obyło się też bez protestów, a teraz trwa zbiórka podpisów pod specjalną petycją.

Nie da się ukryć (chyba, że w informacji prasowej magistratu), że spółka zaliczyła wielką porażkę komunikacyjną i wizerunkową, niejednokrotnie lekceważąc głos swoich mieszkańców. Aż dziw, że miasto nie wspomina choćby o horrendalnych podwyżkach w TBS-ie, kompletnie niezrozumiałej Radzie Programowej (którą wygaszono), czy feralnej umowie sponsoringowej koszykarskiego Śląska Wrocław.

Wszystkie te sprawy obiły się szerokim echem w opnii publicznej. Możecie o nich przeczytasz tutaj. Miasto i TBS na ten temat raczej milczą:

Mieszkańcy głośno mówią (także na łamach Gazety Wrocławskiej), że oczekują współdecydowania w procesie reorganizacji spółki. Pod petycją adwokata Grzegorza Prigana do prezydenta Wrocławia podpisało się dotąd ponad 2,5 tysiąca osób.

"To najlepszy moment, by w końcu realnie włączyć mieszkańców we współdecydowanie. Liczymy na odwagę prezydenta i czekamy na zaproszenie! - piszą mieszkańcy. - Ani wiceprezydent, ani spółka nie wyjaśniają decyzji o zakończeniu współpracy z obecnym zarządem. Informacja prasowa wygląda wręcz zabawnie: zamiast wyjaśnienia - opis pasma sukcesów. Skoro jest tak dobrze – to czemu zarząd zniknął?"

- I co z tego? To tylko pokazówka, że niby coś się dzieje. Przyjdą następni i dalej będzie to samo, bo przecież główne decyzje w sprawie TBS podejmuje prezydent Wrocławia, bo to miasto jest właścicielem TBS-u. Jak by się prezydent zmienił, to co innego A nie wymiana pionków na kolejne pionki - kwituje w mediach społecznościowych p. Robert.

Mieszkańcy bezlitośnie rozprawiają się z "listą sukcesów" ostatniej kadencji zarządu TBS. Przeczytajcie o tym TUTAJ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska