Żarów: Urzędnicy przez internet oczerniali władzę

Ukryci pod pseudonimami, np. Wezyr czy gniewko, zamieszczali opinie chamskie i pełne wulgaryzmów (np. "żal ci dupę ściska", "mała, lepiej pilnuj swojej dziury, bo ci ktoś z niej garaż zrobi", "furczy jej pod spódnicą"). Prokuratura Rejonowa w Świdnicy ustaliła, że komputery, z których wysyłano te obraźliwe teksty, należą do Urzędu Miejskiego w Żarowie.

Mało tego. Jeden z komputerów, z którego dokonywano wpisów, stoi w gabinecie wiceburmistrza Żarowa Grzegorza Osieckiego. "Oprogramowanie monitorujące nie przechowuje informacji, jaka była treść postów, pozwala jednak stwierdzić, że jeden z użytkowników przeglądał i umieszczał posty na forum" - zeznał przesłuchiwany przez policję informatyk urzędu.

Sprawa wyszła na jaw, bo poniżani na forum opozycyjni radni Halina Lewandowska i Tadeusz Reruch złożyli doniesienie do prokuratury o naruszeniu dóbr osobistych. Wcześniej przez kilka miesięcy nie reagowali na wpisy, ale miarka się przebrała. Ktoś z urzędu zamieścił na forum zdjęcie obnażającej się młodej kobiety i podpisał: "Jak wam się podoba nasza radna Halinka? Wg mnie bomba". Ktoś inny chwilę później, również pisząc z urzędowego komputera, skomentował: "Taki cyc to ona miała może 10 lat temu. Teraz to fiszbiny i druty utrzymują to, co pozostało po nich. Zresztą będzie pewnie można zobaczyć na balu sołtysa w przyszłą sobotę, bo ona lubi się z golizną obnosić".

- Pewnie bym o tym nie wiedziała, ale dzwonili oburzeni znajomi - mówi nam radna Lewandowska. - To oni zmobilizowali mnie do działania. Nie można pozwolić na to, by ktoś nas poniżał. To przekroczyło granice przyzwoitości!

W czasie pracy obrażali opozycję w internecie
Czy burmistrz ukarze swoich podwładnych?

Obrażaniem w internecie zajęła się Prokuratura Rejonowa w Świdnicy. Ustalono, że urzędnicy z Żarowa w godzinach pracy i ze służbowych komputerów opluwali na internetowym forum m.in. opozycyjnych radnych. Sprawa wyszła na jaw, bo dwójka z nich - Halina Lewandowska i Tadeusz Reruch - złożyła doniesienie o naruszenie dóbr osobistych.

Radny Reruch jest tym, co ustaliła prokuratura, oburzony, ale nie zdziwiony. Domyślał się, że za wpisami stoją poplecznicy obecnej władzy. - Nie rozumiem tylko, dlaczego dla walki politycznej postanowiono szkalować nas i nasze rodziny. Przecież ktoś, kto to robił, działał na podstawie najniższych pobudek. Na pewno tego tak nie zostawimy - mówi.

Zwłaszcza że śledczy, mimo iż uznali, że pomówienia na forum nie będą przez nich ścigane z urzędu, poinformowali, że radni mogą dochodzić swoich praw i zadośćuczynienia na drodze cywilnej.

- Tym bardziej że dane personalne osób posługujących się tymi nickami oraz adresy IP komputerów, z których komentarze były wysyłane, zostały ustalone - twierdzi prokurator Donata Kalaman-Smoleń z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy.

Dowiedzieliśmy się, że radni nie będą składać prywatnego aktu oskarżenia. Jak twierdzą, chodziło im bowiem głównie o to, by dowiedzieć się, kto stoi za obraźliwymi komentarzami. Chcą jednak, by burmistrz Lilla Gruntkowska, jako kierownik urzędu, wyciągnęła konsekwencje wobec tych, którzy - zatrudnieni za publiczne pieniądze i na sprzęcie gminnym - zamiast pracować, zajmowali się szkalowaniem innych.
- Wiele tych osób, pod tymi samymi nickami, obrażało nas też z komputerów domowych. Ale to zostawmy. Natomiast to, co urzędnicy robią w godzinach pracy, powinno interesować podatników, bo to oni płacą im pensje - twierdzą radni.

Burmistrz Gruntkowska nie wydaje się jednak sprawą przejęta. - O tej sprawie nic nie wiem oficjalnie, dlatego nie będę jej komentować. Kiedy zobaczę dokumenty, podejmę kroki - mówi.
Jej zastępca również nie chce komentować sprawy, choć podczas przesłuchania przyznał, że by zalogować się na jego komputer, potrzebne jest hasło. Jednocześnie podkreślał, że wstęp do jego gabinetu mają wszyscy urzędnicy. Mogą też korzystać z komputera podczas jego nie-obecności. W piątek, pytany przez nas, czy kiedykolwiek wchodził ze służbowego komputera na forum i wpisywał tam komentarze, rzucił: - Nie odpowiem na to pytanie.

Jerzy Gaszyński, administrator forum, na którym pojawiały się obraźliwe wpisy, wyjaśnia: - Z zasady nie usuwam żadnych postów, bo to, co ktoś pisze, świadczy o jego kulturze. I to on powinien się dziś wstydzić.

I dodaje: - Łatwo wylewać na ludzi pomyje, nie podpisując się nazwiskiem. Niech nikt nie myśli, że w internecie jest anonimowy i bezkarny.

"Mała, lepiej pilnuj swojej dziury":
Oto niektóre z komentarzy wpisywanych w godzinach pracy urzędu i z komputerów zalogowanych w urzędzie:
- "Mała, lepiej pilnuj swojej dziury, bo ci ktoś z niej garaż zrobi, a jak się dobierze do tyłka, to już autostrada będzie. Swoją drogą, jak czytam twoje teksty, to mam wrażenie, że ktoś cię molestuje w domu. A może to twój mąż chce autostrady".

- "Coś ci się w tej biednej główce popier... (w oryginale przekleństwo - przyp. red.) żarowianko. Na renty i emerytury wchodzi wyłącznie komornik i to tylko tym osobom, które nie płacą swoich zobowiązań".

- "Takie słowa wypowiedziane przez kobietę. No, no. Musiałaś już czegoś takiego doświadczyć. Ale prawdę powiedziawszy, to seks daje co najwyżej kilka minut ekstatycznego uniesienia, i sporo męczarni po tym".

- "Akurat ty to możesz mi ewentualnie buty czyścić swoim językiem, bo mielesz nim na forum cały czas. Co do inteligencji, to ja już swoje powiedziałem w tym zakresie. Ale może ci powtórzyć: idź i zmierz się z DODĄ, a wtedy z pewnością wygrasz".

- "Matoł to cię zrobił. To jest prawda, niedorobiony człowieku".

- "Oczywiście to tylko preludium. Im bliżej do wyborów, tym będzie weselej. Na razie zbieramy kwity na naszych "reprezentantów".

Podyskutuj na forum! Czy urzędnicy wypisujący w czasie pracy obraźliwe uwagi powinni ponieść
konsekwencje?