Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamkną ludzi w pokoju bez wyjścia...

Kacper Chudzik
Tak zwane escape roomy zdobywają popularność w całej Polsce. Do tej pory głogowianie chcący zmierzyć się z zagadkami musieli jednak jeździć do dość odległych miast - Wrocławia i Zielonej Góry. Od środy to się zmieniło. W naszym mieście rozpoczął działalność Challenge Room.

Zabawa przeznaczona jest dla grup od dwóch do pięciu osób. Zamykane są one w pokoju i mają dokładnie godzinę na wydostanie się ze środka. Aby odnaleźć klucz do drzwi wyjściowych trzeba jednak rozwiązać ciąg zagadek. Jakich? Tego organizatorzy nie zdradzają, aby nie psuć gościom zabawy. Ale zapewniają, że zabawa przypadnie do gustu miłośnikom tajemnic i nie tylko.

- Początkowo zagadki nie będą jednak tak trudne, jak na przykład w pokojach we Wrocławiu. Chcemy, aby głogowianie najpierw przyzwyczaili się do tej formy zabawy. Z czasem jednak zagadki będą się zmieniać i stawać trudniejsze, tak aby goście mogli do nas wracać i ciągle być czymś zaskakiwani - mówi Barbara Keller, współwłaścicielka Challenge Roomu.

Na gości czekają dwa pokoje. W pierwszym z nich będą musieli wcielić się w rolę asystentów prywatnego detektywa wynajętego przez zamożnego biznesmena. Detektyw będzie musiał jednak opuścić miasto i poprosi o dokończenie sprawy właśnie gości pokoju. Historia ta będzie utrzymana w klimacie opowieści o Sherlocku Holmesie. Co ciekawe, jej akcja będzie wiązać się bezpośrednio z Głogowem. Właściciele firmy zadbali o to, by miejsce to było przesiąknięte klimatem, stąd wystrój pokoju nawiązujący do starych filmów o detektywach.

Z kolei drugi pokój przeniesie uczestników zabawy do Londynu, gdzie będą oni świadkami porachunków gangów, podczas których dojdzie do morderstwa. Goście staną się więc ludźmi niewygodnymi dla przestępców, a bez ochrony policji będą musieli sami rozwiązać sprawę i wydostać się z pokoju. Także tutaj zadbano o odpowiedni wystrój, który nawiązywać będzie do ulic stolicy Wielkiej Brytanii.

Właściciele Challenge Roomu dodają, że z czasem będą zmieniać nie tylko poszczególne zagadki, ale również całe pokoje.

- To doskonała zabawa dla znajomych i przyjaciół, którzy chcą się w nietypowy sposób rozerwać wieczorem. Nasze pokoje mogą też być miejscem spotkania integracyjnego dla firm. Oferta skierowana jest do ludzi w każdym wieku, można przyjść nawet z dzieckiem, z pewnością też będzie się dobrze bawić - dodaje Barbara Keller. - Udział w tej zabawie to także ciekawy i nietypowy pomysł na randkę Dla klientów, możemy też lekko zmodyfikować historię. Oprócz klucza do wyjścia z pokoju w sejfie może znaleźć się na przykład pierścionek zaręczynowy. Jesteśmy otwarci na podobne pomysły - podkreśla właścicielka.

Sami spróbowali swoich sił w takiej zabawie

Zapytaliśmy właścicieli Challenge Roomu skąd wziął się pomysł na rozkręcenie takiego biznesu właśnie w Głogowie.

- Zrobiłam narzeczonemu prezent na urodziny i pojechaliśmy do podobnego pokoju we Wrocławiu. Tak nam się spodobała ta zabawa, że stwierdziliśmy iż także w naszym mieście coś takiego na pewno się przyjmie - opowiada Barbara Keller.

Challenge Room będzie otwarty od poniedziałku do niedzieli w godzinach od 14 do 21.30. Koszt godzinnej zabawy dla całej grupy wynosi 99 złotych. Pokój można zarezerwować za pośrednictwem strony internetowej firmy, lub dzwoniąc pod numer telefonu 510 058 121.

Mamy do oddania jedną wejściówkę do Challenge Roomu. Zdobędzie ją pierwsza osoba, która przeczyta hasło podane na profilu facebookowym głogowskiego Challenge Roomu, a następnie poda je dzwoniąc pod numer 514-800-964. Na telefony czekamy w piątek, 14 października od godziny 9. Kto pierwszy, ten lepszy!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska