Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłębie – Pogoń: Kopacz na wagę wygranej. Dwa dolnośląskie kluby na czele tabeli!

Dawid Foltyniewicz
PAP/Sebastian Borowski
KGHM Zagłębie Lubin w 7. kolejce PKO Bank Polski Ekstraklasy pokonało u siebie Pogoń Szczecin 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył w 78. minucie po uderzeniu głową Bartosz Kopacz. Dzięki zwycięstwu nad „Portowcami” Zagłębie awansowało na pozycję wicelidera tabeli. Rozgrywkom przewodzi Śląsk Wrocław.

Przed meczem mogłoby się wydawać, że oba zespoły przystąpią do niedzielnego spotkania w podobnych nastrojach. Pogoń przegrała ostatnio ze Śląskiem Wrocław 0:2, Zagłębie w takim samym stosunku uległo ostatniej w tabeli Koronie Kielce. Sęk w tym, że „Portowcy” mają na koncie serię aż trzech porażek, natomiast „Miedziowi” wciąż mają niewielką stratę do ścisłej czołówki PKO Bank Polski Ekstraklasy.

W bezbramkowej pierwszej połowie wracający do pierwszego składu Zagłębia bramkarz Sokratis Dioudis nie miał wiele pracy. Zdecydowanie więcej działo się po drugiej stronie boiska. Na początku meczu nad poprzeczką uderzał głową Bartosz Kopacz. Kilkanaście minut później bliski pokonania Bartosza Klebaniuka był Tomasz Pieńko, ale golkiper Pogoni instynktownie interweniował na linii. Ostrzał strzeżonej przez niego bramki trwał jednak dalej. Piłka po strzale Tomasza Makowskiego minimalnie minęła słupek. Klebaniuk został też zmuszony do wypuszczenia się daleko poza pole karne, przecinając prostopadłe podanie do Pieńki.

Zagłębie kolejny szturm na bramkę rywali przypuściło ok. 60. minuty. Najpierw Klebaniuk popisał się skuteczną interwencją po strzale Damiana Dąbrowskiego bezpośrednio z rzutu wolnego. Kilka minut później zrobiło się gorąco pod bramką lubinian. Efthymios Koulouris po dośrodkowaniu z lewego skrzydła posłał piłkę nieznacznie obok słupka.

Kluczowa akcja spotkania miała miejsce w 78. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego najwyżej w polu karnym wyskoczył Kopacz i uderzeniem głową dał „Miedziowym” prowadzenie. Klebaniuk „zatańczył” z piłką na linii, ale jak wykazały powtórki, gol został uznany poprawnie.

Mogło się wydawać, że bramka Kopacza zmotywuje gości do rzucenia się do odrabiania strat. Te próby podopiecznym Jensa Gustafssona szły jednak bardzo opornie. Do ostatniego gwizdka sędziego w polu karnym gospodarzy zakotłowało się tylko raz. Ataki szczecinian były zwykle rozbijane na 20. metrze od bramki. Zagłębie wygrało ostatecznie 1:0, dzięki czemu awansowało na pozycję wicelidera tabeli PKO Bank Polski Ekstraklasy. Na czele rozgrywek znajduje się Śląsk Wrocław, który ma tyle samo punktów (13) co drużyna z Lubina.

Michał Rańda, młodzieżowy mistrz Europy w wioślarskiej czwórce podwójnej: Niewielu w to wierzy, ale rodzice wręcz zniechęcali mnie do wioślarstwa (WIDEO)

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska