Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek na AOW i ucieczka z autostrady pod prąd. Policja już zna te numery! Zobacz nagranie

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
Miejsce akcji, węzeł autostradowej obwodnicy Wrocławia - Wrocław Zachód. Okoliczności? Wypadek i zablokowany przejazd AOW w kierunku mostu Rędzińskiego. Pomysł? Ucieknę z autostrady pod prąd, zaoszczędzę sporo czasu, a inni niech stoją. Przecież w takiej wyjątkowej sytuacji można tak zrobić... Tylko, że policja już zna te numery, "pomysłowi" kierowcy dostają 6 pkt karnych i do 2000 złotych mandatu! Ostatnie takie zdarzenie nagrał kierowca ciężarówki na kamerce samochodowej, a udostępnił znany kanał Stop Cham na portalu YouTube.

Przy takich pozornie niegroźnych zachowaniach kierowców, bardzo często dochodzi do tragicznych w skutkach wypadków. Bo kto się spodziewa, że na jednokierunkowej jezdni dojazdowej do autostrady, nagle "wyrośnie" przed nim samochód jadący prosto na czołówkę?!

Tym razem kierowca ciężarówki nagrał taką sytuację na węźle Wrocław Zachód, na pograniczu Wrocławia i gminy Kąty Wrocławskie. Kilku kierowców, zdecydowało się uciec z korka przed miejscem wypadku. Nie zamierzali czekać na odblokowanie drogi, tylko pojechali autostradą pod prąd do najbliższego węzła. Z autostrady uciekli w najszybszy możliwy sposób, czyli łącznicą drogi prowadzącą ruch w przeciwnym kierunku!

ZOBACZ NAGRANIE:

ZOBACZ TAKŻE:

Czasem, naprawdę w wyjątkowych sytuacjach, gdy wiadomo, że droga będzie zablokowana przez wiele godzin, decyzję o możliwości takiej jazdy podejmuje policja. Wówczas jednak, w odpowiednich miejscach ustawione są radiowozy, a mundurowi kierują ruchem, tak by nie doszło do tragedii. Jednak w większości przypadków, kierowcy zobowiązani są, zgodnie z przepisami, poczekać na możliwość przejazdu, udrożnienie jednego z pasów czy też np. pasa awaryjnego. Kombinowanie na własną rękę kończy się mandatem wysokości do 2000 złotych i 6 punktami karnymi. Policjanci już wiedzą, gdzie się ustawić, by w porę zareagować na nieodpowiedzialne zachowanie kierowców - co widać na powyższym filmie. Pozostali prowadzący, którzy pojechali zapewne za pierwszym "odważnym", widząc całą sytuację zaczęli w panice zawracać. Prawdopodobnie tym razem im się upiekło, bo nagranie jest słabej jakości i policji trudno będzie odczytać ich numery rejestracyjne.

CZYTAJ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska