Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe 2024. PO stworzy klub w radzie miejskiej Wrocławia. Co to znaczy dla Jacka Sutryka?

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
"Jacek, masz moje pełne poparcie" - pisał w 2018 roku Michał Jaros, rekomendując Jacka Sutryka na prezydenta Wrocławia. Czy tak będzie i tym raze? Zobaczymy.
"Jacek, masz moje pełne poparcie" - pisał w 2018 roku Michał Jaros, rekomendując Jacka Sutryka na prezydenta Wrocławia. Czy tak będzie i tym raze? Zobaczymy. Archiwum Polska Press i Facebook Michał Jaros
Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami i widać to we Wrocławiu. Jacek Sutryk ogłosił oficjalnie, że ponownie wystartuje w wyborach na prezydenta miasta. Platforma Obywatelska zareagowała błyskawicznie. Utworzy swój klub w radzie miejskiej. Co to w praktyce oznacza?

Coraz więcej ruchu pojawia się na lokalnej scenie politycznej. W najbliższy czwartek odbędzie sesja rady miasta Wrocławia i możemy ją obserwować już w nieco innym układzie. W dodatku z pierwszym czytaniem budżetu.

Wszystko wiąże się ze zbliżającymi się wyborami do samorządów, które już na wiosnę przyszłego roku. Kilka dni temu Jacek Sutryk na antenie TVN24 ogłosił, że wystartuje w wyścigu o fotel prezydent Wrocławia.

Przez jego dotychczasowych politycznych sojuszników zostało to potraktowane jako ruch za bardzo do przodu. Zresztą, od jakiegoś czasu w kuluarach mówi się, że Platformie Obywatelskiej i Lewicy nie jest po drodze z Sutrykiem.

Ugrupowania te urosły w siłę zdecydowanie po wyborach parlamentarnych i na tej fali będą chciały rozstrzygnąć na swoją korzyść wybory samorządowe. Pytanie, czy potrzebują do tego Jacka Sutryka? Utworzenie klubu PO w radzie miejskiej to sygnał, że odpowiedź na to pytanie brzmi na dziś: niekoniecznie.

Jak zachowają się radni związani z PO, którzy przez obecną kadencję byli w klubie Jacka Sutryka? Dowiemy się niebawem. Na razie nie chcą wypowiadać się w tej sprawie na łamach mediów.

– Taki układ umożliwia zdystansowanie się od prezydenta Sutryka i jego krytykę – uważa z kolei przewodniczący klubu PiS w radzie Michał Kurczewski.

Jego zdaniem ruch PO poprawia pozycję negocjacyjną związaną z ewentualnym powyborczym dzieleniem stref wpływu w urzędzie miasta.

– Obserwując sytuację można jednak odnieść wrażenie, że jest to ruch robiony na wszelki wypadek, pewnie polecenie z góry. Sam fakt przystąpienia klubu PO/KO kilka lat temu do klubu firmowanego przez Sutryka czytam jako objaw słabości tego środowiska – podsumowuje Kurczewski.

Ważną kwestią w kontekście wyboru na prezydenta miasta jest podejście Platformy Obywatelskiej. Czy udzieli ona oficjalnego poparcia Sutrykowi, czy wystawi swojego kandydata? Po ostatnich wypowiedziach i ruchach prezydenta Wrocławia widać, że szuka on poparcia u Donalda Tuska (m.in. podczas wizyty szefa PO na Jagodnie).

Na jaki ruch zdecyduje się Michał Jaros, szef dolnośląskiej PO, człowiek w partii nie po linii Grzegorza Schetyny i Tuska? Próbowaliśmy się z nim skontaktować. Niestety, choć zadeklarował, nie odpowiedział na nasze pytania.

Jak w tej politycznej grze zachowa się Lewica, która deklaruje swój powrót do sejmiku dolnośląskiego i zwiększenie siły w radzie miejskiej Wrocławia? Co zadecyduje poseł Krzysztof Śmiszek? Na razie nie ma jednoznacznych deklaracji. Koalicja w radzie miejskiej obowiązywała w tej kadencji, choć, nie da się ukryć, była pełna napięć. Jacek Sutryk nie realizuje we Wrocławiu interesów i postulatów Lewicy, która niejednokrotnie atakowała go bezpośrednio za nieudolność rządów. Zapytaliśmy Dominika Kłosowskiego - radnego Lewicy, który wspiera Jacka Sutryka w radzie miejskiej - jak interpretuje całą obecną sytuację.

- Platforma Obywatelska otrzymała duży mandat zaufania w wyborach parlamentarnych i chce pokazać szyld PO przed wyborami samorządowymi. PO jest samodzielną partią polityczną i szanuję jej decyzję – mówi Kłosowski.

A jak do tego podejdzie Lewica? Czy poprze obecnego prezydenta miasta?

- Podejmiemy decyzję o poparciu odpowiedniej osoby na prezydenta w stosownym czasie i będą o tym decydowały gremia statutowe – odpowiada radny Kłosowski.

Osobny klub Platformy Obywatelskiej niekoniecznie może oznaczać rewolucji. Radni będą prawdopodobnie do końca kadencji głosować ze środowiskiem Jacka Sutryka. Wybory to jednak "inna bajka" i bezwzględna walka.

Radni, którzy dotychczas szli ramię w ramię z Sutrykiem, z pewnością przekalkulują opłacalność sytuacji. Przypomnijmy, że włodarz miasta miał po swojej stronie do tej pory 18 szabel. To ludzie Platformy, kandydujący z KWW Rafała Dutkiewicza – Sojusz dla Wrocławia, Lewica i byli radni PiS, którzy zmienili front. Z biegiem czasu nazwy i kluby się zmieniały, ostatecznie większość wylądowała pod Jackiem Sutrykiem. Teraz część – by utrzymać się w PO – z pewnością przejdzie do nowego klubu.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska