Wrocław wyłączył priorytet dla tramwajów? "Są najwolniejsze w Polsce, a prezydent jeszcze je spowalnia"

Na skrzyżowaniach ulic Armii Krajowej i Bardzkiej oraz Hubskiej i Glinianej we Wrocławiu narasta problem związany z brakiem priorytetu dla tramwajów. Decyzje te mają być wynikiem niedawnych zarządzeń prezydenta Jacka Sutryka.

- Efektem tych decyzji jest wydłużenie czasu podróży mieszkańców z Gaju i Tarnogaju. Ze względu na losowość ruchu drogowego pojazdy mogą być mocno spóźnione. Dla każdego z nich mogą być to 2-3 minuty, a przecież jeździ tu aż pięć linii. Jest to absolutne zaprzeczenie logiki budowania przystanków za skrzyżowaniami, czego dokonano kilka lat temu na tym skrzyżowaniu, bo to skazuje pasażerów i pojazdy na dwukrotny postój - napisał w liście do redakcji "Gazety Wrocławskiej" czytelnik Mirosław (imię zmienione).

Poza wspomnianymi skrzyżowaniami, ITS nie udziela już wsparcia lub wyłącza je w dni powszednie np. na skrzyżowaniu Hubskiej i Dyrekcyjnej czy pl. Wróblewskiego, a także na kilku innych, w tym na Gaju, gdzie nawet na wjeździe na krańcówkę nierzadko trzeba bardzo długo czekać.

- Jest to marnowanie publicznych pieniędzy na eksploatację systemu ITS, który miał wspierać przejazd tramwajów, a jego rola w ostatnim czasie skupia się wyłącznie na zwiększaniu przepustowości dla samochodów - informuje nas obeznany w temacie czytelnik.

Urzędnicy potwierdzają nam, że taka faktycznie decyzja została podjęta i wynikała z charakteru skrzyżowania Armii Krajowej/Bardzka.

- Mówimy tu o skrzyżowaniu węzłowym, czyli rozbudowanym układzie drogowym z dużym natężeniem ruchu we wszystkich kierunkach. Armii Krajowej przebiega droga krajowa nr 94. Do tej drogi dołączyła w grudniu Aleja Wielkiej Wyspy, co skutkowało koniecznością dopasowania pracy sygnalizacji do nowych warunków ruchu drogowego - mówi nam Tomasz Sikora.

Ta inicjatywa wydaje się jednak sprzeczna z "Planem zrównoważonego rozwoju publicznego transportu" Wrocławia na lata 2023-2027, który zatwierdziła rada miejska. Plan zakładał "zapewnienie efektywnych przewozów o charakterze użyteczności publicznej [...] z uwzględnieniem potrzeb transportowych wszystkich mieszkańców".

Sprawę poruszył również Jakub Nowotarski z Akcji Miasto.

- Jacek Sutryk kłamie czy nie wie, jak działa system ITS? A może jedno i drugie? W tym miejscu była "zielona fala" dla tramwajów. Wydział Inżynierii Miejskiej odpowiedział mi, że zlikwidowali priorytet dla tramwajów, natomiast prezydent Wrocławia mówi, że wszystko działa. Panie Prezydencie, proszę przestać wprowadzać ludzi w błąd! Już teraz są one najwolniejsze w Polsce, a Pan je jeszcze spowalnia - mówi na filmie zamieszczonym w mediach społecznościowych Jakub Nowotarski z Akcji Miasto.

Przedstawiciele magistratu potwierdzają, że system ITS jest na razie testowany w taki sposób, aby stworzyć jak najmniejsze kłopoty komunikacyjne. Obecnie na skrzyżowaniu Armii Krajowej/Bardzka tramwaje mają "zielone" wraz z samochodami. Natomiast priorytet dla nich jest włączany tylko dla relacji opóźnionych.

- Ostatecznie, choć wciąż obserwujemy to rozwiązanie, wydaje się, że jest ono optymalne. Więcej samochodów może przejechać przez skrzyżowanie, tramwaje opóźnione mają priorytet. Pozostałe jadą bez spóźnień razem z samochodami - mówi Tomasz Sikora.

Wydział Inżynierii Miejskiej obserwuje, jak ta zmiana wpływa na komunikację zbiorową.

Jak we Wrocławiu działa system ITS?
W ITS wgrane są rozkłady jazdy MPK. Jeśli ITS widzi, że tramwaj jest opóźniony, wprowadza priorytet tramwajowy, czyli włącza "zielone światło" tramwajom, wstrzymując ruch kołowy.

Zobacz też: W tramwaju są trzy hamulce, ale i to czasami nie wystarczy!