Tor ma kształt zamkniętej pętli składającej się z usypanych muld, dzięki czemu rowerzysta zwiększa swoją prędkość bez pedałowania. Wrocławski tor będzie miał w sumie ok. 200 metrów i zostanie wykonany z asfaltu, gdyż jest tańszy w utrzymaniu od torów usypanych z piachu. Pierwotnie miał zostać ukończony jeszcze w 2016 roku, ale ze względu na opady deszczu, termin wykonania prac przedłużono do o cztery miesiące. Prace budowlane przeprowadza poznańska firma Btproject.
- Chcemy, żeby w życiu rowerowym Wrocławia działo się jeszcze więcej, a Wzgórze Andersa to idealne miejsce. Znajduje się tu już park dla parkourowców, a obok jest aquapark. Wzgórze Andersa będzie wzgórzem wysiłku - mówi Jerzy Mendrek z Fundacji Kult zajmującej się propagowaniem zdrowego trybu życia i popularyzacją sportów rowerowych.
Z pumptracka mają korzystać nie tylko profesjonaliści, ale również amatorzy tego rodzaju kolarstwa. Dlatego obok toru głównego powstanie również mniejszy dla dzieci.
- Planujemy organizację szkoleń dla przedszkolaków. Miejsce dla siebie znajdą też profesjonaliści, którzy będą tu mogli trenować - na tym torze można osiągnąć prędkość do 30 km/h. W dodatku, to będzie jedyny na Dolnym Śląsku tor do dualu - czyli toru umożliwiającego jazdę dwóm osobom jednocześnie - podkreśla Mendrek. I dodaje: – Zapewniam, że tor będzie oblegany. Coraz więcej osób jeździ na rowerze, a pumptrack pozwala na podnoszenie swoich umiejętności. Jest również bezpieczny, a do jazdy po nim potrzebny jest rower górski.
Projekt powstaje w ramach Wrocławskiego Budżetu Obywatelskiego 2015 - oddano na niego 2113 głosów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?