Patryk Wild, wojewódzki radny, członek rady programowej stowarzyszenia Bezpartyjny Wrocław i były wiceprezes MPK uważa, że nowy system sprzedaży biletów jest przykładem tego, jak nie powinno się wydawać pieniędzy na komunikację.
– System jest wart 175 mln zł, składa się ze 170 biletomatów i 3,3 tys. kasowników oraz systemu informatycznego i biur obsługi klienta. System obsługujący około 600 pojazdów, kosztuje tyle, co 170 autobusów. Tyle, że autobusy we Wrocławiu użytkowalibyśmy przez 17 lat, a z systemu będziemy korzystali tylko 8,5 roku, ponieważ nie jest on własnością gminy Wrocław – mówił na konferencji prasowej Patryk Wild.
Bezpartyjni wyliczyli, że miasta za zakup sprzętu, jaki zamontowano w pojazdach MPK oraz za urządzenia zamontowane we Wrocławiu, nie powinno zapłacić więcej, jak 30 mln zł. – Reszta pieniędzy ze 175 mln zł jest zarobkiem prywatnej firmy. Właścicielowi Mennicy Polskiej gratulujemy, bo zrobił dobry interes – dodał Wild.
Przypomnijmy, że Mennica Polska w marcu uruchomiła nowy system sprzedaży biletów MPK i kodowania ich na kartach Urbancard. System miał być nowoczesny, ale na początku pasażerowie mieli ogromne problemy. Nowe kasowniki z funkcją sprzedaży biletów nie działały, tak jak należy. Za bilet płacimy tylko kartą płatniczą z funkcją zbliżeniową lub przy pomocy nowej funkcji tzw. Elektronicznej Portmonetki działającej na nowych UrbanCard. Przed nowym systemem płacenie kartą za bilet w pojazdach MPK odbywało się na dwa sposoby. Przy pomocy funkcji zbliżeniowej lub w sposób tradycyjny, z możliwością wpisania PIN-u. Od marca tej ostatniej możliwości nie ma. W pojazdach MPK nie kupimy też papierowego biletu. Możemy go tam jedynie skasować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?