Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Napad na dentystę i jubilera. Sceny jak z filmu. Sprawcy zostali oskarżeni

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Janusz WóJtowicz / Polskapresse
Wrocławska prokuratura oskarżyła trzech mężczyzn o napad jubilera na wrocławskim Śródmieściu. Mieli pistolet gazowy i młotek. A jubiler bronił się... siekierą. Na szczęście nic się nikomu nie stało. Choć bandyci skradli precjoza za 28 tysięcy złotych.

Ale to nie wszystko. Główny oskarżony Łukasz P. miał też zrabować 500 złotych z gabinetu dentystycznego, zaatakować kobietę wsiadającą do samochodu na ulicy Roosvelta czy wyrwać portfel kobiecie kupującej leki w aptece. Wszystko działo się na przełomie stycznia i lutego tego roku.

Dla policji cała sprawa zaczęła się 17 lutego. Wtedy do sprzedawca ze sklepu przy Oleśnickiej zaalarmował policję, ze chwilę wcześniej nieznany bandyta sterroryzował go bronią i zabrał mu z kasy gotówkę. Było tego ponad 700 złotych. Policjanci szybko wytypowali, ze bandytą mógł być znany im lokalny rzezimieszek Łukasz P.

Szybko go zatrzymali. Znaleźli przy nim jeszcze część łupu ze sklepu. A w jego mieszkaniu był dowód osobisty jakiejś kobiety. Okazało się, że to jedna z ofiar Łukasza. Wszczęto śledztwo. Jedna za drugą zaczęły wychodzić kolejne akcje podejrzanego. W tym jedna dokonana ze wspólnikami.

Ale po kolei. Był 18 stycznia wieczorem. Ewa M. wyszła z pracy. Właśnie wsiadała do samochodu zaparkowanego przy ul. Roosvelta, niedaleko gimnazjum gdy podszedł do niej szczupły mężczyzna z torbą przewieszoną przez ramię. Z kieszeni kurtki wyciągnął jakiś pistolet i przystawił ofierze do głowy.
– Dawaj torebkę – rozkazał. W środku były dokumenty, karty, telefon wart 400 złotych.

Potem Łukasz próbował okraść sklep sportowy w Centrum Handlowym "Korona" przy Krzywoustego. W przebieralni ubrał buty, koszulkę i spodnie. Po przejściu bramki antykradzieżowej zaczął uciekać. Ochrona szybko go dogoniła. Łukasz na policji spędził kilka godzin. Tłumaczył, że ukradł bo nie ma pieniędzy. Z napadem z 128 stycznia nie skojarzono go wtedy. Szybko więc wyszedł do domu. Po pięciu dniach Łukasz stał w kolejce w aptece na placu św Macieja. Pani Maria właśnie miała wyciągnąć gotówkę żeby zapłacić za leki gdy ten wyrwał jej portfel i uciekł. W środku było 230 złotych, dokumenty i karty bankowe.

Napad na jubilera wymyślił z dwoma kolegami. Jeden z nich miał samochód pożyczony od dziewczyny. Drugi przyniósł z domu młotek. Łukasz miał pistolet gazowy. Ten z napadu na kobietę przy Roosvelta. Ustalili, że jeden z nich – niejaki Tomasz J. – stanie na czatach. A Łukasz i Michał wejdą do jubilera.

Był 5 lutego około 17.00. Zamaskowani dwaj koledzy weszli do jubilera. Łukasz wyciągnął pistolet a Michał młotkiem rozwalał lady w sklepie. Sprzedawczyni krzyczała przerażona. Wtedy z zaplecza wybiegł właściciel. Na widok napastników wrócił na zaplecze po siekierę. Bandyci na widok uzbrojonego jubilera porwali łup i rzucili się do ucieczki. Sklepikarz wybiegł za nimi na ulicę. Ale zdążył tylko wybić siekierą tylną szybę auta, którym odjechali. Zrabowany łup sprzedali a gotówką podzielili się.

Dziesięć dni później Łukasz - już sam - wszedł do gabinetu dentystycznego na ulicy Karola Miarki. Wyciągnął swój gazowy pistolet. Lekarce i siedzącemu na fotelu pacjentowi pokazał palcem by byli cicho i zabrał ze stołu leżącą tam gotówkę – 500 złotych.

Po kolejnych dwóch dniach napadł na sklep przy Oleśnickiej. To był jego koniec. Cała trójka szybko znalazła się w rękach policji. Teraz grozi im nawet 15 lat więzienia. Łukasz przyznał się prawie do wszystkiego. Nie zgadza się tylko z zarzucaniem mu kradzieży w aptece. Dwaj pozostali oskarżeni nie zaprzeczali na przesłuchaniach, że uczestniczyli w napadzie na jubilera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska