Wrocław: Miasto chce oszczędzić na prądzie

Dzisiaj każda z tych instytucji o umowę zabiega sama. Na oświetlenie 285 jednostek miejskich w 922 obiektach w ciągu 12 miesięcy zużywa się ponad 65 tys. MWh. Z budżetu miasta idzie na to 30,5 mln zł. - Nie jesteśmy prekursorami. Takie wspólne zamówienia zorganizował już Poznań i Częstochowa. Radom przetarg właśnie ogłosił - mówi Wojciech Kaczkowski, wicedyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki we wrocławskim magistracie.

Urzędnikom w przygotowaniu przetargu pomaga firma Audytel, która takie zamówienie prądu "przećwiczyła" już w stolicy Wielkopolski. Pieniądze za doradzenia dostanie, ale dopiero, kiedy we Wrocławiu odnotowane będą oszczędności. Na razie w tej wielkiej grupie zakupowej nie będzie wrocławskich spółek, m.in. MPK, zarządzającej stadionem Wrocław 2012 czy Wrocławskich Mieszkań. Dlaczego?

Kaczkowski tłumaczy, że Poznań natknął się na problemy formalne i Wrocław dopiero za dwa lata rozważy, czy je dołączyć do tego wspólnego projektu. Nie pojawiłby się on, gdyby nie konieczność zaciskania pasa. Marcin Urban, skarbnik miasta, nie ukrywa, że czeka do października. Szefowie wydziałów mają mu przedstawić plan wydatków i oszczędności. - Ja też mam kilka swoich pomysłów, ale ich nie zdradzę - zaznacza Urban, który do połowy listopada musi projekt budżetu na przyszły rok przedstawić wrocławskim radnym.

Na co pójdą zaoszczędzone na prądzie 3 mln zł, tego nie wiadomo. Trafią do budżetu i niewykluczone, że przeznaczone będą na jakąś inwestycję, np. na przygotowanie miejsc w żłobkach. Dzisiaj pewne jest to, że na wrocławskich ulicach ciemniej nie będzie, a w zimie pojawi się oświetlenie świąteczne. ZDiUM rozpisał, ale nie rozstrzygnął jeszcze przetargu. W ubiegłym roku miasto za iluminację zapłaciło 1,3 mln zł.

Wrocław nadal będzie pięknie oświetlony. To jednak nie weźmie udziału w kolejnej edycji ogólnopolskiego konkursu na najpiękniejsze miejskie iluminacje. Urzędnicy tłumaczą, że dwa razy wygraliśmy, teraz czas na innych.