Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kobieta uwięziona późnym wieczorem w banku, bo... odpadła klamka

Weronika Skupin
Co robić, gdy nie możemy wydostać się z jakiegoś pomieszczenia? - Dzwonić pod numer 112 - mówi Grzegorz Muchorowski z wrocławskiej straży miejskiej
Co robić, gdy nie możemy wydostać się z jakiegoś pomieszczenia? - Dzwonić pod numer 112 - mówi Grzegorz Muchorowski z wrocławskiej straży miejskiej
Nasza Czytelniczka Ewa opisuje, jak została uwięziona w placówce banku Credit Agricole. Było już późno i ciemno, a z pomieszczenia z bankomatem nie dało się wydostać. Odpadła klamka, a siedzenie w ciasnym pomieszczeniu nie należy do przyjemnych. Co robić w takiej sytuacji?

Miało to miejsce w ubiegłym tygodniu w czwartek. Około godz. 21 poszłam wybrać pieniądze do bankomatu Credit Agricole na rogu Ruskiej i Kazimierza Wielkiego. Wchodzi się tam przez drzwi, które można odblokować kartą tego banku.
Gdy wybrałam gotówkę, nie mogłam wyjść. Okazało się, że odpadła klamka. Było już późno, na dworze ciemno, a wejście do banku znajduje się w cieniu. Wpadłam w panikę, gdy jako tako doszłam do siebie, zaczęłam się rozglądać za jakimiś numerami do kogokolwiek z tego banku, aby poprosić o pomoc. Jednak w środku, oprócz ogromnej duchoty, żadnych telefonów nie było.
Zaczęłam więc walić w szybę, dopiero po jakimś czasie przechodził obok chłopak, który usłyszał moje pukanie. Nie miał przy sobie żadnej karty bankomatowej czy też kredytowej, więc nie mógł mnie uwolnić przy jej pomocy. Poprosiłam go, by zadzwonił na infolinię Credit Agricole, numer był podany na zewnątrz. Chłopak bezskutecznie próbował się dodzwonić.
W międzyczasie zatrzymywał przechodzących obok ludzi, prosząc o pomoc. W końcu pomogła mi dziewczyna, która miała kartę Credit Agricole i uwolniła mnie, a przyznam, że pomieszczenie jest ciasne i siedzenie tam dłuższą chwilę nie należy do przyjemnych - opisuje Ewa.

Klamka w banku Credit Agricole już jest zamontowana. Zapytaliśmy, czy pani Ewa może się ubiegać o jakieś zadośćuczynienie, ale bank nie odnosi się do całej sytuacji, gdyż sprawa nie została oficjalnie zgłoszona. Prosi panią Ewę o napisanie skargi, wtedy zdarzenie zostanie zweryfikowane.

Co robić w takich sytuacjach? – Dzwonić pod numer 112 - mówi Grzegorz Muchorowski z wrocławskiej straży miejskiej. – Z pewnością tej pani zostałaby udzielona pomoc. Gdyby w pobliżu był patrol straży miejskiej, także na pewno starałby się pomóc - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska