Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna i ciepło oznacza czystsze powietrze? We Wrocławiu niekoniecznie. Ekolodzy alarmują: władze Wrocławia manipulują na temat smogu

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Urząd miejski Wrocławia rozpościera zasłonę dymną nad smogiem - mówią aktywiści ekologiczni. I przedstawiają liczby, które wprost pokazują, że magistrat nie poradził sobie z tematem jakości powietrza, choć miał na to kilka lat.

Mija 6 lat, które miasto miało na usunięcie "kopciuchów". W listopadzie 2016 roku przyjęto uchwałę antysmogową, która nakazywała usunięcie tego rodzaju szkodliwych pieców do lipca 2024.

Wydawało się, że Wrocław powoli, ale sukcesywnie radzi sobie z tematem smogu. Okazuje się jednak, że liczby i wartości bezwzględne mówią co innego. Aktywiści z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego, Rodziców dla Klimatu, Fundacji EkoRozwoju i Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA punktują wrocławski magistrat w temacie jakości powietrza we Wrocławiu.

- 5117 mieszkań komunalnych, których własnością jest gmina Wrocław, ma jeszcze piece kopciuchy. Z tego ponad 1300 jest w kamienicach w stu procentach gminnych. Czyli tylko od władz Wrocławia zależy ich usunięcie! Mieliśmy cieplejszą zimę i dlatego tych smogowych dni było mniej. Ale to nie za sprawą działalności miasta, tylko ze względu na wyższe temperatury – wyjaśnia Krzysztof Smolnicki z Dolnośląskiego Alarmu Smogowego.

Podkreśla, że cieplejszy klimat nie wpływa na wszystkie rodzaje pyłów, które zanieczyszczają powietrze.

- Miasto nam przekazywało, że mamy 356 dni z lepszym powietrzem. Wzywaliśmy władze Wrocławia, żeby usunęły tę kłamliwą i manipulacyjną kampanię. Mamy ataki smogu nadal i one są najbardziej zabójcze, popychają do grobu ludzi schorowanych. Przeżywaliśmy taki w grudniu – przypomniał Smolnicki.

Smog we Wrocławiu - nie jest dobrze

Aktywiści informują, że Wrocław zmaga się z regularnym przekroczeniem norm stężeń dla dwutlenku azotu.

- Za nami kolejny rok z rzędu z przekroczonymi normami. Wrocław wciąż nie ma projektu uchwały na temat strefy czystego transportu. A niedługo w Unii Europejskiej zostanie wprowadzona nowa dyrektywa na temat ochrony powietrza. Ona będzie wyznaczać nowe dopuszczalne normy i zostaną one dwukrotnie zmniejszone - dodał Smolnicki.

Niewielu wie, że w słoneczny, ciepły piękny dzień we Wrocławiu dochodzi do sytuacji, że stacja pomiarowa pokazuje przekroczone normy. Dlaczego powietrze jest złe?

- Na Wiśniowej mamy taki poziom stężenia dwutlenku azotu, który niszczy ludziom płuca. Co to znaczy? Że każda osoba, która znajduje się na dużym skrzyżowaniu w naszym mieście, gdzie idą po dwa pasy ruchu w każdą stronę, niszczy sobie płuca. Ta sytuacja nie zmienia się po zimie, kiedy nie ma już pyłów zawieszonych. Największe takie ataki jak dziś mamy właśnie na wiosnę i na jesień - tłumaczy Małgorzata Słowińska z ruchu Rodzice dla Klimatu.

Wiśniowa to nie jedyne miejsce z przekroczonymi normami jakości powietrza. Gorzej jest m.in. na Wyszyńskiego, czy Nowowiejskiej przez ruch starych samochodów.

- Czy prezydent wybrany w tych wyborach i urząd zajmą się tym problemem szybko i pilnie? – pyta Sabina Lubaczewska z fundacji EkoRozwój.

Jak podkreśla Smolnicki, najnowszy raport Business Insider o najlepszej jakości życia w mieście pokazuje, że Wrocław spadł z 4. na 11. miejsce ze względu m.in. na smog.

- Potrzebujemy zmian, a nie tylko dumy i samozadowolenia – puentuje Smolnicki.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska