Dolnośląska delegacja wzięła udział w piątkowej mszy świętej. Zgromadzeni na liturgii wierni nie ukrywali wzruszenia, że mogą się spotkać z rodakami. Marszałek Cezary Przybylski dziękował Polonii mieszkającej w kazachstańskim Kokczetawie za to, że przekazuje tradycje wyniesione z domów.
- Jesteśmy bardzo mocno zdeterminowani, żeby wam wam pomagać - przekonywał marszałek województwa Cezary Przybylski.
- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że możemy spotkać się z naszymi rodakami. Polskę zawsze będziemy mieć w sercu - mówiła pani Maria Kondracka, która pochodzi z kresowej rodziny, deportowanej do Kazachstanu. Mieszkanka Kokczetawa przyznała, że wielką radością Polaków mieszkających w Kazachstanie jest właśnie kościół, w którym mogą się wspólnie modlić.
- Nie zawsze był on taki piękny jak teraz. Budowa kosztowała nas wiele pracy, ale dzięki wspaniałym ludziom i kapłanom udało się - opowiadała pani Maria podczas spotkania z dolnośląską delegacją.
Ksiądz Wojciech Skorupa, proboszcz parafii pw. Św. Antoniego mówił, że budowa świątyni nie byłaby możliwa, gdyby nie determinacja Polaków.
- Media w Kazachstanie pisząc o naszym kościele dały tytuł "Jezus na śmietniku". I tak faktycznie było. Nasza świątynia została wybudowana na miejskim śmietniku. Dziś nasza wspólnota liczy kilkuset parafian, dla których nasz kościół jest drugim domem - mówił ksiądz Wojciech Skorupa.
Kapłan powiedział, że fundamenty kościoła powstały w 1992 roku, a pierwszą mszę świętą odprawiono w 1994 roku, w jednym z gotowych pomieszczeń. Kościół zbudowano głównie dzięki ofiarom, pochodzącym z diecezji kieleckiej. Kościół w Kokczetawie został poświęcony przez biskupa Kazimierza Ryczana i Jana Pawła Lengę, biskupa Kazachstanu w 1997 roku. W 1999 roku. po raz pierwszy w kościele rozległy się dźwięki 14-głosowych organó, podarowanych przez kościół św. Stanisława Kostki w Poznaniu.
- To były ciężkie czasy. W Kazachstanie nie było wielu rzeczy, dlatego materiały na budowę kościoła przywoziliśmy z Polski. Udało się jednak wybudować tak piękną świątynię, a wszystko to dzięki naszym rodakom i parafianom, którzy ciężką pracą pomagali podczas budowy - mówi ksiądz Wojciech Skorupa.
W ramach programu repatriacji do Wrocławia zaproszono, w latach 2002-2014, 34 rodziny, co daje w sumie 114 osób. Wydano na ten cel ponad 2,7 milionów złotych, z czego ponad milion złotych pochodził z budżetu gminy Wrocław.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?