Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na wrocławskim jarmarku wydaliśmy 15 milionów złotych

Adriana Boruszewska
Dziś kończy się Jarmark Bożonarodzeniowy na wrocławskim Rynku. - To był jeden z najlepszych sezonów. Głównie dzięki dobrej pogodzie - mówią właściciele stoisk. Z szacunków wynika, że na tegorocznym jarmarku wrocławianie wydali około 15 milionów złotych. Jarmark wróci za rok. Jest szansa, że będzie wtedy jeszcze większy.

- Największy utarg był zdecydowanie w weekendy - mówią zgodnie sprzedawcy. W soboty i niedziele niektóre stoiska miały aż 10 tysięcy złotych obrotu dziennie. W tygodniu klientów było znacznie mniej, ale i tak na poszczególnych straganach zostawiali od 1 do 6 tysięcy złotych. Tak przynajmniej wynika z relacji właścicieli stoisk, z którymi rozmawialiśmy. Gdy kwoty te pomnożymy przez liczbę stoisk na całym jarmarku, okaże się że wrocławianie i turyści zostawili w tym roku na jarmarku aż 15 milionów złotych.

Mariusz Gurgul z organizującej wrocławski jarmark Agencji Artystycznej Pianoforte, przyznaje, że nie jest w stanie zliczyć ludzi na jarmarku. Wie jednak, że odwiedzających wrocławski Rynek przybywa. Na kiermaszach świątecznych coraz częściej i więcej kupują też Czesi i Niemcy.

- Popularność w Niemczech czy Czechach zawdzięczamy dziennikowi "Die Welt", który umieścił nasz jarmark w pierwszej piątce najpiękniejszych jarmarków w Europie - tłumaczy Gurgul i dodaje, że telewizja czeska nakręciła obszerny materiał o wrocławskich jarmarku. - Czesi chcieli się przekonać, w czym jarmark wrocławski jest lepszy od tego w Pradze. Telewizja przyjechała na rozświetlenie choinki, 4 grudnia. Potem materiał został wyemitowany i tłumy Czechów zjechały na jarmark.

Mariusz Gurgul przyznaje, że od kilku lat liczba świątecznych stoisk nie wzrasta (jest ich około 150), bo i powierzchnia jarmarku się nie powiększa. - Musiałaby się na to zgodzić rada miejska. Jedyną niezajętą przez jarmark częścią Rynku jest zachodnia pierzeja. Jarmark mógłby się też powiększyć o pl. Solny - mówi Gurgul.

W ratuszu już zdradzają, że są szanse na powiększenie jarmarku także o plac Solny. O taką możliwość pytała niedawno miejska radna Małgorzata Zawada. - Nie powiodło się wprowadzenie jarmarku na ulicę Kuźniczą, mimo że jest ona w bezpośrednim
sąsiedztwie Rynki i jest bardzo uczęszczanym ciągiem komunikacyjnym. Wystawcy, którzy zdecydoali się stanąć na ulicy Kuźniczej nie byli zadowoleni z obrotów. To doświadczenie pokazuje, że nie tylko wybór obszaru jest niezwykle istotny ale przede wszystkim sposób jego zagospodarowania ma wpływ na powodzenie przedsięwzięcia - napisała w odpowiedzi Elżbieta Urbanek, dyrektor departamentu infrastruktury i gospodarki w ratuszu. - Biuro Rozwoju Gospodarczego przeanalizuje możliwość
zaistnienia jarmarku na placu Solnym - zapowiedziała.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska